Wyświetlanie pulpitu systemu operacyjnego przez kartę graficzną nie jest trudnym zadaniem – każda współczesna grafika poradzi sobie z trybem 21:9, a więc rozdzielczością 2560x1080 lub 3440x1440. Ze starszymi produktami może być trochę problemów, bo może w ogóle zabraknąć obsługi trybów powyżej Full HD albo częstotliwość odświeżania obrazu będzie ograniczona do 30 Hz.
W grach każda karta graficzna „odczuje” monitor 21:9. Dla użytkownika zaletą będą dodatkowe piksele, bo w tym trybie obraz jest o ok. 30 procent szerszy niż w 16:9. Dotyczy to zarówno mniejszych monitorów 25–29” o rozdzielczości 2560x1080, jak i tych dużych, 34-calowych, o rozdzielczości 3440x1440. Jasne jest, że generowanie takiej grafiki wpłynie negatywnie na wydajność w grach, ale w jakim stopniu?
Tryb 2560x1080
Większość osób ma obecnie możliwość grania w trybie Full HD, bo wystarczy do tego komputer o przeciętnej wydajności, a także niedrogi monitor. Zbudowaliśmy właśnie taki zestaw z układem graficznym GeForce GTX 950 – niedrogim Gigabyte’em GV-N950WF2OC-2GD.
Na zestawie uruchomiliśmy benchmarki w sześciu grach, korzystając z rozdzielczości 1920x1080 i wysokich lub bardzo wysokich ustawień grafiki. Uzyskane wyniki były z przedziału 42,3–80,6 kl./s. Następnie, po podłączeniu monitora 21:9, powtórzyliśmy testy w rozdzielczości 2560x1080. Uzyskaliśmy wyniki z zakresu 33,1–65,3 kl./s. Średni spadek wydajności w sześciu grach wynosił więc 19 procent.
Tryb 3440x1400
Podobne testy wykonaliśmy na monitorze o rozdzielczości 2560x1440, a następnie powtórzyliśmy na monitorze o rozdzielczości 3440x1440. Wykorzystaliśmy ten sam zestaw komputerowy, jednak z lepszym układem graficznym GeForce GTX 960 (użyliśmy modelu Asus STRIX-GTX960-DC2OC-2GD5). Tańszy układ Nvidii z pewnością nie wystarczyłby, by grać w takich rozdzielczościach, a i tak na monitorze 16:9 osiągi okazały się niezbyt wysokie, na poziomie 29,2-64,4 kl./s. Po przełączeniu się na monitor 21:9 szybkość wyświetlania grafiki spadła średnio o 21 procent. W niektórych grach, np. w Assassin’s Creed: Unity, konieczne będzie obniżenie jakości obrazu, bo przy szybkości 22,4 kl./s grać się w ogóle nie da.
Co to oznacza?
Wniosek z naszego krótkiego testu jest taki, że przejście na „szeroki” tryb w grach zawsze odbija się na płynności – średnio jest 20 procent wolniej, choć zależy to od gry i jej ustawień. Jeśli twoja karta graficzna ma trochę zapasu i jesteś przygotowany na taki spadek wydajności, możesz śmiało kupić monitor 21:9. Jeśli jednak jest „na styk”, warto rozważyć wymianę grafiki na lepszą albo przynajmniej obniżenie jakości obrazu.
Sprzęt testowy
Pomiary zostały wykonane na sprzęcie o następującej konfiguracji:
płyta główna: MSI Z97 Gaming 7
procesor: Intel Core i5-4460
pamięć RAM: Kingston HyperX KHX21C11T3K2/16X
dysk 1: Goodram Iridium Pro SSDPR-IRIDPRO-240
dysk 2: Seagate Desktop SSHD ST2000DX001
zasilacz: Chieftec APS-850CB
system: Windows 8.1 Pro 64-bit