Skoro zapowiadany konieć świata nie nastąpił, możemy zacząć spekulować, jakie zmiany czekają nas w nadchodzącym roku. IDC, jeden z najważniejszych ośrodków analitycznych, zajmujących się nowymi technologiami, twierdzi, że jesteśmy w środku całościowej zmiany w IT, która zdarza się raz na 25 lat. Pierwszą rewolucją było przejście w drugiej połowie lat 80. ze scentralizowanego świata wielkich komputerów typu mainframe, do zdecentralizowanego świata PC, w którym każdy mógł mieć własny komputer. Obecnie przechodzimy do tzw. platformy trzeciej generacji, której podstawą są urządzenia mobilne, sieci społecznościowe, a także przechowywanie danych oraz uruchamianie aplikacji w chmurze. Zdaniem Franka Gensa, szefa analityków IDC, technologie platformy trzeciej generacji będą odpowiadały za 90 proc. rozwoju rynku IT.
Urządzenia przenośne zdominują rynek
Według danych firmy badawczej Canalyst już w 2011 roku więcej było nabywców smartfonów niż pecetów. 2012 rok przeszedł do historii jako moment, w którym sprzedaż tradycyjnych komputerów zacznie się kurczyć. Rok 2013 będzie rokiem tabletów. Microsoft przewiduje nawet, że w tym czasie ich sprzedaż przewyższy liczbę PC.
Dlaczego? Powodów jest wiele. Podczas gdy świat PC trwa w technologicznej stagnacji, firmy mobilne inwestują gigantyczne środki w ulepszanie urządzeń przenośnych. Dzięki temu w krótkim czasie pojawiło się w nich wiele nowych funkcji. Smartfony i tablety w 2013 roku będą jeszcze bardziej uniwersalne niż dotychczas i będą coraz skuteczniej zastępowały rosnącą liczbę urządzeń (jak kamery, konsole do gier, notebooki) i rzeczy (np. karty płatnicze, dokumenty). Poza tym urządzenia przenośne są modne i trafiły idealnie w gust młodych ludzi, którzy napędzają sprzedaż.
Sytuacji nie zmieniło pojawienie się Windows 8, a w raz z nim dużej grupy urządzeń hybrydowych. Według firmy badawczej NPD w ciągu 8 tygodni od premiery Windows 8 sprzedaż laptopów na rynku amerykańskim utrzymywała się na takim samym poziomie co rok wcześniej. Dla porównania w ciągu ostatnich 12 miesięcy sprzedaż tabletów wzrosła tam aż o 50 proc.
Pojawią się bardziej szczegółowe ekrany
Można się spodziewać dalszego wzrostu rozdzielczości ekranów. Według krążących w sieci pogłosek nowy Samsung Galaxy S IV, który zadebiutuje wiosną, ma mieć rozdzielczość aż 440 ppi (iphone ma 326 ppi). Ekran będzie wykonany w technologii OLED, a zastosowany plastik ma sprawić, że będzie trudny do uszkodzenia. Jeśli te informacje są prawdziwe, podobnych ekranów można się spodziewać po pewnym czasie, niezbędnym na dopracowanie technologii, także w tabletach.
Kolejną innowacją mają być elastyczne ekrany w smartfonach, które również będą trudne do uszkodzenia. Działające prototypy już widzieliśmy. W 2013 roku będziemy mogli się z nimi zapoznać na sklepowej półce.
Będzie wzrastała także przekątna typowego smartfonu. Najlepsze modele mają mieć aż 5 cali. W tabletach będziemy obserwować odwrotną tendencję. Dwa na trzy tablety sprzedane w 2013 roku będą miały 7–8 cali. Obecnie to tylko jedna trzecia rynku, zdominowanego przez 10-calowy ipad.
Za wszystko będziemy płacić smartfonem
Smartfony 2013 roku będą także wyposażone w chipy NFC. To z kolei stworzy grunt pod prawdziwe rozpowszechnienie narzędzi do płatności mobilnych. Można się spodziewać, że do rewolucji dołączą najwięksi gracze płatności elektronicznych, jak PayPal. Idea, że w czasie zakupów przedświątecznych pod koniec roku zamiast numeru karty w sklepie będziemy przesyłać sygnał z aplikacji mobilnej, nie jest wcale wzięta z księżyca.
Intel rozwinie produkcję układów do smartfonów
W zenicie mobilnej rewolucji firma Intel ma problem. W przeciwieństwie do pecetów w tabletach i smartfonach znajdziemy bardzo mało procesorów Intela – królują tam układy ARM. Aby nie zostać zepchniętym do niszy pecetowej, która już się kurczy, Intel próbuje opracować układy, które nadawałyby się do sprzętu mobilnego. Jakie są efekty, możesz przeczytać na 85 w teście smartfonu ZTE z mobilnym procesorem Atom.
W 2013 roku Intel z obecnych 32 nm przejdzie na proces produkcyjny 22 nm. Ponieważ procesory Atom używają zestawu instrukcji x86, ich naturalnym odbiorcą są urządzenia z systemem Windows. Dlatego sukces nowych atomów jest w dużej mierze uzależniony od zainteresowania tabletami z Windows 8. Jednak konkurencja w postaci urządzeń z Androidem jest ogromna. Ten system jest popularny wśród użytkowników i deweloperów, a dla producentów sprzętu jest darmowy (w przeciwieństwie do Windows). Z tych względów coraz bardziej realne wydają się spekulacje o uruchomieniu przez Intela produkcji układów ARM, na które, o czym mało kto wie, firma ma już nawet licencję.
Aplikacje będziemy uruchamiać w chmurze
Smartfony i tablety nie mogą istnieć bez zaplecza w postaci potężnych centrów danych. Tam działają sklepy z aplikacjami, serwery dostarczające wideo i muzykę, przechowywane są pliki, działają usługi synchronizacji danych między urządzeniami.
Rok 2013 minie pod znakiem aplikacji w chmurze także w świecie pecetów. Projektowane obecnie aplikacje na system Windows są pomyślane w taki sposób, by informacje można było przetwarzać zarówno w domu – na desktopie, jak i w drodze – na tablecie czy smartfonie. Modelowym przykładem jest nowy MS Office 2013 oferowany wraz z wirtualnym dyskiem na przechowywanie plików w chmurze i specjalistycznymi aplikacjami tabletowymi, które pozwolą na kontynuację pracy w Wordzie, Excelu czy Accessie, także poza biurem.
Wielu analityków przewiduje wręcz migrację sieci firmowych i akademickich do chmury. Duże organizacje nabierają zaufania do aplikacji dostarczanych zdalnie, coraz częściej traktują je jako wystarczająco bezpieczne i niezawodne, by użyć ich jako podstawy swojej działalności.
Migracja aplikacji do chmury spowoduje, że nie będziemy już kupować pudełkowych wersji oprogramowania pecetowego, lecz wydzierżawimy je wraz z zestawem usług sieciowych i aplikacji mobilnych, płacąc miesięczny abonament.
