Podsumowanie testu
Do naszego testu wybraliśmy 6 programów. Zastosowaliśmy dwa kryteria ograniczające ich liczbę: po pierwsze wybieraliśmy programy, które pojawiły się na rynku w bieżącym roku, po drugie odrzuciliśmy produkty, które nie miały polskojęzycznego interfejsu.
Łatwość ochrony
Naszym podstawowym założeniem podczas sprawdzania w działaniu wszystkich programów była prostota obsługi danej aplikacji. Zazwyczaj domowy komputer nie jest obsługiwany przez wyspecjalizowany personel działu IT, lecz przez zwykłych ludzi, dla których jest narzędziem pracy, rozrywki czy nauki. Program ochronny zapewnia optymalną ochronę, jeżeli wysyła komunikaty zrozumiałe dla użytkownika i wykonuje swoje działania (głównie neutralizację złośliwego kodu) w sposób jak najbardziej zautomatyzowany i niewymagający reakcji użytkownika.
Niestety, nie każdy program spełnia taki warunek. Przykładem może być Comodo Internet Security. Jest de facto bezpłatnym pakietem klasy internet security, czyli czymś więcej niż antywirus. Jednak „więcej” nie zawsze oznacza „lepiej”. Przekonaliśmy się, że z pakietem Comodo poradzi sobie tylko doświadczony użytkownik, który potrafi udzielić właściwych odpowiedzi na zadawane przez program pytania czy wyświetlane komunikaty. Program ten potrafi bowiem zablokować działanie np. tak popularnych programów, jak Evernote (komputerowy notatnik) czy Dropbox (sieciowa usługa wymiany danych). W efekcie niedoświadczony użytkownik tych usług zostałby ich pozbawiony w wyniku działania pakietu Comodo. Na drugim biegunie przejrzystości obsługi są takie produkty, jak zwycięski avast! Free Antivirus 6, Panda Cloud Antivirus czy Microsoft Security Essentials. Każdy obciąża uwagę użytkownika w minimalnym stopniu, działając po prostu w tle i wykonując zadania ochronne.
Zasoby
Nawet najbardziej obciążający system program (pakiet Comodo Internet Security) nie powinien znacząco wpływać na wydajność współczesnego komputera. Oczywiście, im mniej pamięci i czasu procesora pochłania dany program, tym więcej zasobów pozostaje do dyspozycji innych. Program antywirusowy jest produktem, z którego nie możemy zrezygnować (wykluczałoby to sens ochrony). Dochodzimy w ten sposób do konkluzji, że im oszczędniejsza jest gospodarka zasobami, tym lepiej.
Najlepiej wypadł avast! Free Antivirus. Nieco gorzej oceniliśmy AVG Anti-Virus Free Edition 2012 oraz działający w chmurze Panda Cloud Antivirus. Użytkownicy starszych komputerów, mniej zasobnych w pamięć RAM, powinni przyjrzeć się właśnie tym trzem programom.