„Ale” Greenpeace’a
|
W styczniu Facebook przedstawił plany budowy ogromnego „ekologicznego” centrum danych w stanie Oregon. Gdy Greenpeace się temu przyjrzał, okazało się, że cały region jest uzależniony od energii węglowej. Teraz organizacja domaga się od Facebooka m.in., by zrezygnował z wykorzystywania węgla jako źródła energii i zaczął stosować odnawialne źródła energii.
|
Facebook chwali się 500 milionami użytkowników. Choć wokół serwisu było w maju sporo szumu, związanego ze zbyt skomplikowanymi ustawieniami ochrony prywatności, chyba niewiele osób spełniło groźby i zamknęło swój profil w portalu. Ale okazję wykorzystało czterech amerykańskich studentów – zapowiedzieli stworzenie nowego serwisu, Diaspora, który przywróci użytkownikom kontrolę nad prywatnością.
Jaka będzie Diaspora
Serwis Diaspora to projekt open source. Dzięki udostępnieniu kodu źródłowego zewnętrzni programiści będą mogli go poprawiać i pisać własne aplikacje. Diaspora umożliwi dzielenie się wiadomościami i zdjęciami oraz aktualizowanie statusu. Będzie też agregować dane z innych serwisów, w których mamy konta, np. Facebooka, Twittera oraz z RSS-ów.
Serwis stawia na ochronę prywatności oraz decentralizację – dane będą przesyłane między konkretnymi osobami, a nie umieszczone na stałe w jednym miejscu. Hasła te były tak chwytliwe, że na apel o fundusze na prace nad projektem (liczono na 10 tys. dol.), zebrano ponad 200 tys. dol. Kasę projektu zasiliło ponad 6,5 tys. osób.
Nienawiść się opłaci?
W Facebooku różne rzeczy mogą irytować, np. zaproszenia od osób, których nie widziało się na oczy. Wiele osób woli wyeksponować niezadowolenie, i to wykorzystując Facebook. To tam można znaleźć np. profil JoinDiaspora (przyłącz się do Diaspory) czy I hate Facebook (Nienawidzę Facebooka).
Ponieważ Facebook wciąż jest modny, można podkreślić swój indywidualizm, odcinając się publicznie od serwisu, np. nosząc koszulkę, czapkę czy odznakę z antyfacebookowym hasłem.