|
Moim zdaniem
|
- Artur Wyrzykowski
szef działu Hardware
Obie testowane przez nas karty graficzne nie różnią się znacząco pod względem ceny i wydajności, ale ich pozostałe cechy są zupełnie inne. Pobór mocy, sposób chłodzenia czy zestaw wyjść wideo przekonuje, że Radeon HD 5750 jest układem nowocześniejszym. Pod tym względem Nvidia obecnie przegrywa, bo od kilku miesięcy uzupełnia ofertę tanich kart graficznych, a te ze średniej i wysokiej półki to już modele nieco przestarzałe.
|
Do porównania z nowym Radeonem wybraliśmy model GeForce GTX 260 – obie karty można kupić za około 500–600 zł. Dobra wydajność i niewygórowana cena gwarantują im bardzo dużą popularność. Nasz pojedynek pomoże wybrać lepszy z tych modeli i ułatwi podjęcie trafnej decyzji dotyczącej zakupu.
Wydajność
Kluczową cechą obu testowanych modeli jest ich wydajność w grach. W naszych testach wykorzystujemy 8 gier, każda jest uruchamiana w trzech rozdzielczościach. Największą wagę mają dla nas osiągi przy najwyższej rozdzielczości (w naszym pojedynku 1920x1200), bo to głównie one świadczą o możliwościach karty.
W grach Crysis, Company of Heroes, Prey i STALKER dominuje układ Nvidii. W niektórych przypadkach przewaga układu Nvidii sięga niemal 30 procent (np. STALKER przy rozdzielczości 1920x1200), choć powiększa ją fabryczne podkręcenie karty Galaxy (z 567 MHz do 625 MHz). Z kolei w tytułach, takich jak: Far Cry 2, Supreme Commander, Unreal Tournament III czy World in Conflict, przewagę zdobył nowy układ ATI. Tym razem odnotowaliśmy nawet 50-procentową różnicę, ale dotyczy ona niższych rozdzielczości. Im wyższa rozdzielczość, tym procentowa różnica między kartami jest mniejsza, a przy 1920x1200 nawet się zaciera.
Możliwości kart
W tym przypadku porównanie kart wypada również interesująco. Skupimy się na kilku ważnych różnicach, choć w rzeczywistości jest ich znacznie więcej.
Przede wszystkim nowa seria Radeon HD 5000 jest zgodna z bibliotekami DirectX 11 obecnymi w Windows 7, natomiast Nvidia na razie pozostaje przy obsłudze DirectX 10. Obecnie nie ma to dużego znaczenia, bo z nowych bibliotek korzysta zaledwie kilka gier (DiRT 2, Aliens vs. Predator, The Lord of the Rings Online, Eberron Unlimited). Jeśli jednak ktoś rozważa zakup grafiki na dłuższy czas, pod tym względem bardziej perspektywicznym rozwiązaniem będzie Radeon. Nowe biblioteki zapewnią nie tylko lepsze możliwości wyświetlania realistycznej grafiki 3D, ale też np. szybsze jej przetwarzanie na procesorach wielordzeniowych.
Różnice dotyczą także zestawu wyjść wideo. Nowe radeony, nawet stosunkowo niedrogi model 5750, mają aż cztery cyfrowe wyjścia wideo. W przypadku testowanej przez nas karty są to dwa DVI, jedno HDMI i jedno DisplayPort. Wyjście D-Sub jest udostępniane przez przejściówkę, bo tak naprawdę mało który współczesny monitor ma takie wejście. Taki zestaw portów pozwala podłączyć trzy zupełnie niezależne monitory lub projektory, a na każdym można ustawić inną rozdzielczość czy tryb kolorów. Oczywiście niewiele osób wykorzysta te możliwości, ale dzięki nim karta spełni oczekiwania użytkowników o nawet bardzo specyficznych wymaganiach.
Układy Nvidii są uboższe. GeForce GTX 260 ma dwa wyjścia cyfrowe (DVI i HDMI), a testowana karta Galaxy została dodatkowo wyposażona w analogowe wyjście telewizyjne.
Producenci kart graficznych coraz częściej zwracają także uwagę na inne możliwości niż tylko wyświetlanie grafiki 3D w grach. Nvidia mocno promuje swoją technologię CUDA, AMD trochę mniej technologię Stream. W obu przypadkach chodzi o to, by skomplikowane obliczenia mógł wykonywać nie tylko procesor komputera (CPU), ale i procesor graficzny.
Niestety, w przypadku CUDA większość aplikacji ma bardzo wąskie zastosowanie (wiele z nich to aplikacje o charakterze naukowym). Z kolei technologię Stream wykorzystuje m.in. program ATI Avivo Converter, którego możliwości też są ograniczone. Dlatego w przyszłości dla przeciętnego użytkownika chyba żadne z tych rozwiązań nie będzie miało takiego znaczenia, jak technologia OpenCL, którą wspiera nie tylko AMD i Nvidia, ale też Intel, Apple czy IBM.
Różnice dotyczą także zestawu wyjść wideo. Nowe radeony, nawet stosunkowo niedrogi model 5750, mają aż cztery cyfrowe wyjścia wideo. W przypadku testowanej przez nas karty są to dwa DVI, jedno HDMI i jedno DisplayPort. Wyjście D-Sub jest udostępniane przez przejściówkę, bo tak naprawdę mało który współczesny monitor ma takie wejście. Taki zestaw portów pozwala podłączyć trzy zupełnie niezależne monitory lub projektory, a na każdym można ustawić inną rozdzielczość czy tryb kolorów. Oczywiście niewiele osób wykorzysta te możliwości, ale dzięki nim karta spełni oczekiwania użytkowników o nawet bardzo specyficznych wymaganiach.
