Street View umożliwia oglądanie zdjęć ulic robionych z przejeżdżającego samochodu. Widać na nich całą okolicę, więc można sprawdzić, jak wygląda otoczenie hotelu, restauracji, zaplanować zwiedzanie czy obejrzeć miejsce umówionego spotkania. W każdym miejscu, które jest w zasięgu Street
View, możesz wyświetlić zdjęcie panoramiczne i rozglądać się w nim tak, jak w grze 3D.
Street View umożliwia oglądanie zdjęć ulic robionych z przejeżdżającego samochodu. Widać na nich całą okolicę, więc można sprawdzić, jak wygląda otoczenie hotelu, restauracji, zaplanować zwiedzanie czy obejrzeć miejsce umówionego spotkania. W każdym miejscu, które jest w zasięgu Street
View, możesz wyświetlić zdjęcie panoramiczne i rozglądać się w nim tak, jak w grze 3D.
Upuść pegmana
Do Street View najprościej się dostać na stronie Mapy Google. Wystarczy maksymalnie przybliżyć widok w dowolnym miejscu, np. w Warszawie, by usługa włączyła się automatycznie. Innym sposobem jest złapanie myszą pegmana, czyli żółtego ludzika, widocznego powyżej suwaka. Gdy zaczniesz go przesuwać nad mapą, zobaczysz, że ulice pokryją się niebieskimi liniami. To trasy, które są w całości pokryte zdjęciami panoramicznymi.
Jeśli upuścisz w takim miejscu ludzika, od razu przejdziesz do widoku ulicy. Oprócz linii zobaczysz niebieskie punkty. Symbolizują one zdjęcia użytkowników. Dzięki nim zorientujesz się w wyglądzie okolicy, która nie została sfotografowana przez Google.
Prywatność zagrożona?
Mimo że twarze i tablice rejestracyjne są zamazywane, łatwa dostępność zdjęć z przestrzeni publicznej budzi obawy obrońców prywatności. Katarzyna Szymielewicz z fundacji Panoptykon podkreśla, że ludzi da się rozpoznać także po ubraniu, sylwetce, samochodzie itp. Kamera może uchwycić człowieka w miejscu, w którym nie powinno go być, np. na spacerze, zamiast na spotkaniu biznesowym, na które oficjalnie wyszedł z pracy.
Mimo że obawy o naruszenie prywatności są zasadne, w Polsce debiut usługi nie wywołał poruszenia. W Niemczech obywatele, niezadowoleni, że w sieci widać ich własność, masowo składali żądania usunięcia zdjęć ich posesji. Niektóre ulice zniknęły niemal w całości. Ze wstępnych komentarzy wynika, że Polaków raczej cieszy to, że cały świat będzie mógł poznać piękno naszego kraju.
Co widać w Polsce
Oprócz największych miast: Warszawy, Krakowa, Wrocławia, Poznania, Trójmiasta, Łodzi, Szczecina, Białegostoku i Lublina, w Street View są zdjęcia wielu atrakcji turystycznych. Warto zwrócić uwagę na zamek w Malborku, Biskupin czy Muzeum Powstania Warszawskiego. Oprócz tego są zabytkowe starówki m.in. Torunia, Zamościa czy Sandomierza. Nie zabrakło deptaków z miejscowości wypoczynkowych, m.in. Zakopanego, Wisły, Ustronia, Helu i Łeby. Ciekawostką są atrakcje przyrodnicze: słynna trasa turystyczna w lesie pierwotnym Białowieskiego Parku Narodowego oraz szlak w Dolinie Chochołowskiej w Tatrach.
Tak powstają zdjęcia Street View
- Serce zestawu
kamera HD firmy Elphel wyposażona w 9 obiektywów. Głowica jest też wyposażona w wiele dodatkowych sensorów.
- GPS z akcelerometrem
dostarcza danych o pozycji geograficznej i nachyleniu powierzchni. To umożliwia poprawne umieszczenie panoram na mapie i ich wypoziomowanie. Dodatkowym wyposażeniem jest skaner częstotliwości radiowych, który analizuje zasięg sieci komórkowych GSM/3G i hotspoty Wi-Fi.
- Laserowy dalmierz
firmy Sick AG mierzy dystans do wszystkich obiektów w promieniu 50 metrów od samochodu, tworząc matematyczny model 3D całej przestrzeni widocznej na panoramie. Dostarcza w ten sposób informacji niezbędnych do stworzenia efektu przenikania się panoram oraz mechanizmu wyboru ujęcia.