Myszka trudna w dotyku

PC Format 12/2011

Najnowsza mysz Microsoftu jest nie tylko ładna, ale także nowatorska. To próba połączenia w jednym urządzeniu myszy i touchpada. [MK]

Standardowa mysz

Nieznacznie większe niż średnie urządzenie dość dobrze leży w dłoni, choć mogłoby być nieco krótsze. Klik jest trochę za twardy, choć akceptowalny. Góra jest wykonana z jednego kawałka plastiku, przyciski nie są w żaden sposób wyodrębnione, więc kliknięcie prawym lub lewym przechyla całą mysz. W praktyce to nie przeszkadza.

Po podłączeniu do komputera mysz działa jak najprostszy model dwuprzyciskowy. Zamiast używać rolki, przesuwa się palcem po klawiszu.

Jeżeli chcesz skorzystać z dodatkowych możliwości dotykowego panelu, musisz spełnić dwa warunki: używać Windows 7, bo inne systemy nie są obsługiwane, oraz samodzielnie pobrać oprogramowanie ze strony producenta.

Niezwykłe możliwości

Po zainstalowaniu oprogramowania mysz rozpoznaje gesty: przeciągnięcie dwóch palców w górę, w dół i na boki, a także trzech w górę i w dół. Za pomocą tych gestów można wygodnie manipulować oknami: zmniejszać, przypinać do boków ekranu, maksymalizować i przełączać między aplikacjami. Wszystkiego uczy nas krótki samouczek wyświetlany po zakończeniu instalacji. Rozwiązanie jest proste i bardzo wygodne – doskonale rozszerza możliwości systemu Windows 7.

Innowacyjny sposób obsługi jest jednocześnie słabością tej myszy. Podczas pracy trzyma się palce oparte o powierzchnię urządzenia i naprawdę łatwo o przypadkowe ich przesunięcie, co natychmiast zostaje rozpoznane jako gest. Efektem są częste, zupełnie niezamierzone zmiany wielkości i położenia okien. Tylko nieliczni opanują sztukę trzymania myszy z palcami podniesionymi w górę lub absolutnego nieporuszania nimi po ich oparciu o jej powierzchnię.