A A A

Najnowszy trend TikToka: Milk Crate Challenge

Jaka jest cena, którą płacimy za 15 sekund sławy? Katarzyna Bielińska


Proszę Państwa, zapraszamy na kolejne show w mediach społecznościowych. Tym razem w programie mamy prawdziwy hit: Milk Crate Challenge. Gwiazdami wieczoru są: John oraz plastikowe skrzynki po butelkach z mlekiem. Miejsca: nielimitowane. Koszt: za darmo. Emocje: niezrównane. Ale nie przeciągajmy, bo spektakl czas zacząć: John krok po kroku, niepewnie, wspina się po piramidzie. Wszystkie skrzynki chyboczą, John chwieje się również. Ale cel jest już blisko: pięciominutowy status gwiazdy TikToka, oglądanej przez miliony, albo – co bardziej prawdopodobne – upadek i wycieczka na pogotowie lub izbę przyjęć najbliższego oddziału urazowego. Napięcie rośnie, John pokonuje kolejne stopnie, co chwilę tracąc równowagę, wreszcie wieża się zapada, a nasz śmiałek ląduje na ziemi. Publika (ta w realu i ta przed smartfonami) szaleje. Ale – uff – John wstaje o własnych siłach, bo tym razem nasz aktor miał szczęście, a zabawa obyła się bez: zwichnięcia barku, złamania żeber, uszkodzenia łąkotki, złamania nadgarstków czy urazu rdzenia kręgowego. Tak jednak nie stało się w przypadku młodego chłopaka z Atlanty, który zdążył jeszcze błysnąć dwoma kciukami do góry, zanim stracił równowagę i poleciał do przodu, uderzając głową w trawę. Wstał, wciąż pokazując podwójne kciuki grupce właścicieli aparatów fotograficznych, którzy nie mogli się powstrzymać przed sfilmowaniem jego ostatniej porażki. I wrzuceniem nagrań na TikToka – rzecz jasna.

Gorsze niż upadek z drabiny

Zyskujące na popularności wyzwanie Milk Crate Challenge polega na ułożeniu skrzynek po napojach w konstrukcję przypominającą piramidę schodkową. Zadaniem uczestnika wyzwania jest wbiegnięcie po stopniach na szczyt wieży, a następnie szybkie zejście z niej. Jak nietrudno się domyślić, chwiejna konstrukcja powoduje, że śmiałkowie często spadają na ziemię. Część prób kończy się poważnymi urazami ciała, a nawet utratą przytomności.

„W związku z rosnącą liczbą hospitalizacji związanych z Covid-19 w całym kraju, przed przystąpieniem do #milkcratechallenge sprawdź w lokalnym szpitalu, czy ma dla ciebie łóżko” – napisał Departament Zdrowia w Baltimore na swoim oficjalnym koncie na Twitterze.

Krytyki „mlecznego wyzwania”, czy też raczej osób je podejmujących nie szczędzą lekarze, którzy muszą potem składać w całość połamanych nieszczęśników. – To może być nawet gorsze niż upadek z drabiny – powiedział w komentarzu dla amerykańskiego dziennika „The Washington Post” Shawn Anthony, ortopeda ze szpitala Mount Sinai w Nowym Jorku. Zdaniem jego kolegów lekarzy niestabilność ułożonych w stos skrzynek stwarza wysokie ryzyko obrażeń, zwłaszcza dla stawów.

Miliony widzów, cenne nagrody

Pochodzenie Milk Crate Challenge nie jest do końca jasne, ale strona internetowa Know Your Meme, dokumentująca internetowe trendy, jako jego inspirację wskazuje materiał wideo z czerwca 2011 r. zatytułowany „Guy Falls Off 6 Milk Crate Challenge”. Jedno jest pewne: 1 sierpnia pewien mieszkaniec Chicago opublikował na Facebooku nagranie przedstawiające dwóch mężczyzn wspinających się po skrzyniach po mleku. Dwa tygodnie później filmy zostały udostępnione przez dwie kolejne osoby z Columbus w stanie Ohio, a potem znalazły się na TikToku. Wkrótce rozprzestrzeniły się we wszystkich mediach społecznościowych w iście wirusowym stylu, szybko zdobywając setki, a wreszcie miliony wyświetleń jednego dnia. Jedno z nagrań, przedstawiające mężczyznę upadającego do tyłu prosto na kolumnę skrzynek, obejrzano ponad 4 miliony razy. Hitem było również nagranie dokumentujące wspinającą się po skrzynkach kobietę w obcasach. W Akron w stanie Ohio ustanowiono nagrodę w wysokości 500 dolarów dla każdego, komu uda się wejść na wieżę ze skrzynek bez upadku. Co na to TikTok? Po fali krytyki, oskarżana o popularyzowanie głupiego trendu, w obliczu apeli lekarskiego środowiska o niebranie udziału w tej „zabawie”, 25 sierpnia 2021 r. firma złożyła oświadczenie, że usunie z serwisu filmy z #MilkCrateChallenges i wyświetli komunikat o błędzie użytkownikom szukającym takich nagrań. Rzecznik platformy w oświadczeniu dla mediów podkreślił, że „TikTok zabrania treści promujących lub gloryfikujących niebezpieczne działania. Usuwamy takie filmy i przekierowujemy wyszukiwania do naszych wytycznych dla społeczności, aby zniechęcić do takich treści. Zachęcamy wszystkich do zachowania ostrożności, zarówno w internecie, jak i poza nim”.


Diabelskie zagrywki

Sierpniowe „Mleczne wyzwanie” dołącza do długiej listy wirusowych mód. Jedną z ostatnich, którą również można opatrzyć etykietką „głupota boli” są „Diabelskie zagrywki” (ang. devious-licks). Na czym polega wyzwanie? Na dewastacji szkolnych łazienek. Amerykańskie nastolatki swój tegoroczny wrześniowy powrót do szkół rozpoczęły od rozbijania luster i umywalek w toaletach, kradzieży dozowników mydła, a nawet murawy z boisk sportowych.

Źródło: Wikipedia

 

Przypomnijmy: wszystko to w imię tiktokowej zabawy. Jeszcze wcześniej mieliśmy Benadryl Challenge, wyzwanie polegające na przyjmowania dużych dawek leków przeciwhistaminowych i pokazywaniu w sieci nagrań dokumentujących uzyskane w ten sposób halucynacje. Nieprzypadkowo wszystkie te wirusowe zabawy swój początek mają na TikToku – platformie do udostępniania wideo online, stworzonej przez chińskiego giganta ByteDance. Od momentu uruchomienia w 2016 r. ten społecznościowy serwis szturmem podbił świat i jest dziś ulubionym miejscem spędzania czasu dla nastolatków, które stanowią główną grupę odbiorców treści.

TikTok na szczycie

W samych tylko Chinach z platformy korzysta z ponad 700 milionów osób dziennie. Jest dziś dostępna w 75 językach i wysforowała na sam początek najczęściej pobieranych aplikacji niezwiązanych z grami na świecie, wyprzedzając nawet Facebooka i WhatsAppa (TikToka pobrano ponad trzy miliardy razy (sic!), a miesięcznie z platformy korzysta już miliard osób na całym świecie. Jaki jest powód tego szokującego sukcesu? Cóż, TikTok to miejsce, gdzie – zgodnie z tym co swego czasu powiedział Andy Warhol – każdy może mieć swoje 15 minut sławy. No dobrze – w tym przypadku to właściwie 15 sekund, bo tyle wynosi maksymalny czas trwania klipu wideo z muzyką (klipy inne niż muzyczne mogą trwać do minuty), który można udostępnić na platformie. Zawartości TikToka nie traktuje się na ogół zbyt poważnie, w końcu mamy tu filmiki związane z jedzeniem, modą, dziwnymi zachowaniami naszych domowych pupili, a także wszechobecne wyzwania taneczne.

Śmierć ze smartfonem w ręku

Błąd, bo ostatnimi czasy jest tu nad wyraz poważnie. „Mleczne wyzwanie” to nie pierwsza sytuacja, w której platforma znalazła się pod ostrzałem – mediów, rodziców, środowiska lekarskiego i prokuratury. Wyzwanie Blackout, polegające na tym, że uczestnik zaciska sobie pasek wokół szyi starając się jak najdłużej wytrzymać bez dopływu powietrza, a potem umieszcza nagranie w sieci, powiązano ze zgonami kilkorga dzieci, w tym dziesięcioletniej dziewczynki z Włoch. Z kolei „Wyzwanie łamacza czaszek” (Skullbreaker Challenge), polegające na podcinaniu nóg podskakującej osobie, tak by poleciała bezwładnie na plecy i uderzyła głową o podłoże, doprowadziło w samych tylko Stanach Zjednoczonych do ponad 100 przypadków poważnych obrażeń głowy. Jedną z ofiar tiktokowej rozrywki był syn Valeri Hodson, która umieściła na Facebooku dokumentację stanu chłopca, aby ostrzec rodziców przed uczestnictwem w wyzwaniach.

Pytanie tylko, czy winny jest wyłącznie TikTok? Świetnie pamiętamy całkiem niedawną (i wciąż trwającą) modę na „najlepsze” selfies, która pochłonęła już setki ofiar. Naukowcy z kilku uczelni medycznych w New Delhi, autorzy raportu „Selfies: A boon or bane?” (Selfie – dobrodziejstwo czy zmora?) przeanalizowali 259 przypadków doniesień o śmierci osób robiących selfie, które wydarzyły w pomiędzy 2011 a 2017 rokiem na całym świecie. Okazało się, że wszystkie zostały potwierdzone. Najczęstszą przyczyną śmierci było utonięcie lub wypadek komunikacyjny (np. podczas robienia zdjęcia przed nadjeżdżającym pociągiem). Na szczycie listy okoliczności, w jakich amatorzy własnych fotek tracili życie, znalazł się upadek z wysokości, kontakt ze zwierzęciem, bronią czy porażenie prądem.


Błagają o uwagę

W mediach społecznościowych, naturalnym środowisku, w jakim dorastają teraz nastolatki, walka o uwagę jest bardzo zaciekła, bo i konkurencja potężna. Jednak motywy wszystkich podejmowanych wyzwań i udostępniania dokumentacji swoich wybryków są takie same jak w czasach młodości wielu dzisiejszych rodziców. Niezależnie od tego, czy tak jak kiedyś – malowało się pokój na czarno i farbowało włosy na fioletowo, czy – tak jak dzisiaj: łykało gałkę muszkatołową i wspinało po drabinie ze skrzynek – zawsze chodzi o jedno. O uwagę, która wyraża się komentarzami, rosnącą liczbą wyświetleń i jak największą liczbą „polubień” zdjęcia lub filmu. Jednak niestety – ten deficyt nie ma końca. Bo jedno potwierdzenie sympatii i chwila w blasku mediów społecznościowych często nie wystarczają. Nastolatki będą szukać kolejnego dreszczyku emocji, kolejnego wyzwania. A platformy społecznościowe są do tego idealnym miejscem, zwłaszcza, że są projektowane nie tylko dla rozrywki. Wszystko, czego nastolatek doświadcza w serwisie, jest celowe: przyciski „Lubię to”, „Zagłosuj”, „Udostępnij”, „Obserwuj” albo algorytm oprogramowania rozdzielającego otrzymane lajki w określonych odstępach czasu, aby uwaga użytkownika była stale skupiona na ekranie. Ten przemyślany system bodźców i nagród sprawia, że młode osoby kleją się do smartfonów czy laptopów i spędzają z nimi jeszcze więcej czasu. I tu jesteśmy w domu: więcej czasu na platformie to więcej czasu ekspozycji na reklamy. Czyżby więc można było włożyć między bajki postrzeganie TikToka jako „raju dla kreatywności i miejsca szczerego wyrażania siebie” (jak napisał Raymond Zhong na łamach „The New York Timesa”), a spojrzenie na niego jak na komercyjny projekt, w którym chodzi o jedno – pieniądze. Szkoda, że odbywa się to kosztem ludzkiego zdrowia i życia.

Bibliografia



  1. Maya Yang, Milk crate challenge has doctors warning it’s ‘worse than falling from a ladder’, serwis internetowy magazynu „The Guardian”

  2. Timothy Bella, The viral Milk Crate Challenge has left people injured. Doctors are begging them to stop, serwis internetowy dziennika „The Washington Post” [dostęp: 29.09.2001]

  3. Kiara Alfonseca, Milk crate challenge: Why dangerous stunts go viral, serwis internetowy Abc7chicago.com [dostęp: 29.09.2001]

  4. Niebezpieczny trend na TikToku. Rodzice ostrzegają przed "Wyzwaniem Łamacza Czaszek", serwis internetowy Parenting.pl, [dostęp: 29.09.2001]

  5. Olga Wasiuta, Sergiusz Wasiuta, Deepfake jako skomplikowana i głęboko fałszywa rzeczywistość, Annales Universitatis Paedagogicae Cracoviensis, Studia de Securitate 9(3) (2019), Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie, [dostęp: 29.09.2001]


Ocena:
Oceń:
Komentarze (0)

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Komentarze wyświetlane są od najnowszych.
Najnowsze aktualności


Nie zapomnij o haśle!
21 czerwca 2022
Choć mogą się wydawać mało nowoczesne, hasła to nadal nie tylko jeden z najpopularniejszych sposobów zabezpieczania swoich kont, ale także...


Artykuły z wydań

  • 2024
  • 2023
  • 2022
  • 2021
  • 2020
  • 2019
  • 2018
  • 2017
  • 2016
  • 2015
  • 2014
  • 2013
  • 2012
  • 2011
  • 2010
  • 2009
  • 2008
  • 2007
Zawartość aktualnego numeru

aktualny numer powiększ okładkę Wybrane artykuły z PC Format 1/2022
Przejdź do innych artykułów
płyta powiększ płytę
Załóż konto
Co daje konto w serwisie pcformat.pl?

Po założeniu konta otrzymujesz możliwość oceniania materiałów, uczestnictwa w życiu forum oraz komentowania artykułów i aktualności przy użyciu indywidualnego identyfikatora.

Załóż konto