Albania: dane tysięcy osób w sieci
Raczej niedbałość niż atak
Rząd Albanii przyznał 23 grudnia, że do internetu wyciekł plik Excela z danymi 637 138 obywateli, czyli ponad 22 proc. populacji kraju. Dokument zawiera imiona i nazwiska, numery dowodów osobistych, wysokość pensji, nazwy pracodawców oraz stanowiska zajmowane przez pracowników. Albańskie media informują, że w pliku znajdują się dane o wynagrodzeniach i podatkach przesłane rządowi przez lokalne firmy.
Premier Albanii, Edi Rama, potwierdził wyciek na konferencji prasowej i przeprosił za incydent. Szef rządu powiedział dziennikarzom, że według wstępnej analizy wygląda to bardziej na efekt wewnętrznego zaniedbania niż zewnętrznego cyberataku.
Według rzecznika albańskiego rządu sprawę obecnie bada prokuratura w Tiranie. Organ ma skontrolować albańską administrację skarbową i Zakład Ubezpieczeń Społecznych, ponieważ te instytucje są najbardziej prawdopodobnym źródłem wycieku.
Plik Excela z danymi najpierw pojawił się na WhatsAppie; obecnie jego kopie można znaleźć na należących do handlarzy danymi kanałach komunikatora Telegram.
fot. Pixabay