Aplikacja Safe Paths na froncie walki z Covid-19
Informacja o spotkaniu na swojej drodze osoby zainfekowanej wirusem Covid-19 jest dziś istotną wiedzą dla ogromnej rzeszy ludzi na świecie. Nowa aplikacja Safe Paths udostępnia dane o trasie jej użytkownika innym osobom, ale w sposób zapewniający jego anonimowość. Dzięki temu zarażony może ujawnić swoje ścieżki dla dobra innych, nie narażając się na żaden ostracyzm, a osoby, które spotkały go na swojej drodze, zyskają wiedzę o ewentualnym zwiększonym zagrożeniu wystąpieniem u nich wirusa.
Program stworzyli naukowcy z Massachusetts Institute of Technology (MIT) i Harvardu we współpracy z inżynierami oprogramowania z Facebooka i Ubera.
Jak wiadomo, powstrzymanie dalszego przekazywania koronairusa wymaga zdecydowanych działań: zidentyfikowania i odizolowania osób zakażonych, ale też wszystkich, z którymi miały one kontakt, a najlepiej również zdezynfekowania miejsc, w których przebywały. Tym, co utrudnia szybkie działanie w warunkach kryzysowych, jest jednak prawo każdego do zachowania prywatności. Tymczasem obecnie prywatne dane szybko mogą stać się publicznym problemem. W chińskich warunkach rząd po prostu pobierał informacje o lokalizacji chorych z ich telefonów i odpowiednio je przetwarzał, by wdrożyć środki bezpieczeństwa wszędzie tam, gdzie to było konieczne.
Zaletą Safe Paths jest to, że omija problemy związane z prywatnością – udostępnia zaszyfrowane dane lokalizacyjne niepozwalające na identyfikację właściciela telefonu. Aplikacja śledzi, gdzie jej użytkownik był i z kim się zetknął, a następnie ujawnia te dane innym. W ten sposób pozostali użytkownicy mogą sprawdzić, czy nie mieli gdzieś kontaktu z osobą noszącą koronawirusa, oczywiście jeśli ujawni ona takie informacje. Ponadto korzystająca z aplikacji osoba zakażona może udostępnić dane dotyczące swoich lokalizacji urzędnikom służby zdrowia, którzy następnie mogą je podać do publicznej wiadomości. W ten sposób dałoby się zidentyfikować w przestrzeni „gorące punkty koronawirusowe", które wymagają dezynfekcji.
Niestety działanie aplikacji tylko wtedy przyniesie pożądane efekty, gdy będzie z niej korzystała odpowiednio duża liczba osób, dlatego zespół MIT chce ją rozpowszechnić.
fot. Free-Photos – Pixabay