Apple Watch zbyt często wykrywa problemy z sercem
Doktor Apple wkracza do akcji
Funkcje monitorujące stan zdrowia w smartwatchach to z pewnością cenna rzecz. Produkujące je firmy powinny jednak wciąż doskonalić algorytmy, na których urządzenia bazują. Statystyki pokazują, że modele Apple Watch są nadgorliwe, jeżeli chodzi o wykrywanie problemów z sercem. Prowadzi to do wielu zbędnych wizyt u lekarzy. Skuteczność zegarka w wykrywaniu rzeczywistych wad wynosi... około 10 procent.
Choroby serca
Badanie przeprowadził w USA instytut medycyny ratunkowej Mayo Clinic College. Badacze wskazują, że taka nadgorliwość urządzeń prowadzi nie tylko do zbędnego obciążania służby zdrowia, ale również jest kosztowna dla pacjentów (w USA służba zdrowia jest prywatna). Naukowcy starali się powiązać wizyty u lekarza z odczytami, jakie pokazywał Apple Watch. Uwzględniono głównie okres grudzień 2018 – kwiecień 2019, czyli okres od momentu, gdy Apple wprowadził funkcję informowania o nieprawidłowym rytmie serca.
Sprawdzono diagnozy postawione 264 pacjentom, którzy mieli pójść do lekarza po otrzymanym od urządzenia komunikacie o błędnym rytmie serca. Wiela z tych osób leczyło się już na różne choroby związane z sercem, jednak tylko w przypadku 30 przebadanych wymagana była interwencja lekarza, względnie zmiany w stosowanej kuracji. Pozostałe przypadki to fałszywe alarmy. Płynie stąd wniosek, że diagnozom stawianym przez smartwatche niekoniecznie należy wierzyć.
Za dużo czy za mało błędów?
To dość trudna kwestia, ponieważ zbyt mała wrażliwość urządzenia też nie jest dobra. Daje to wielu użytkownikom wierzącym ściśle w wyświetlane diagnozy złudne poczucie, że wszystko jest dobrze. Z kolei zbyt duża nadgorliwość sprzętu może odbić się negatywnie na psychice użytkowników, którzy stresują się z powodu niepotrzebnych alarmów.
Spora liczba złych diagnoz jest z pewnością niepokojąca i prowadzi w efekcie do stresu. Firmy powinny więc pracować nad poprawą tego wskaźnika, przypominając jednocześnie swoim klientom, że wciąż podstawowym źródłem wiedzy na temat stanu zdrowia powinien być specjalista.
Fot. Apple