Apple zapowiada konferencję „One More Thing”
To jeszcze nie wszystko
Apple rozesłał wczoraj zaproszenia na ostatnią w tym roku konferencję, nazwaną „One More Thing”. Pokaz zaplanowano na 10 listopada o godzinie 19:00. Wydarzenie będzie transmitowane m.in. na stronie firmy oraz za pośrednictwem kanału w serwisie YouTube.
Główny hit – procesory?
Pozostaje już tylko pytanie, czym owa „jeszcze jedna rzecz” będzie. Najważniejszym elementem pokazu mają być nowe komputery Mac. Apple już od jakiegoś czasu ma w planach przejście na architekturę ARM. Firma chciałaby zacząć stosować własne procesory również w komputerach. Przecieki sugerują, że Apple pokaże m.in. autorski, 12-rdzeniowy procesor, który pojawi się w sprzedaży w przyszłym roku.
Już kilka dni temu pojawiały się też doniesienia o nowych wersjach znanego z iPhone’ów i iPadów procesora A14, przystosowanych do pracy z komputerami Mac. Wersje stacjonarne, oznaczone najprawdopodobniej jako A14X miałyby zostać wyprodukowane przez tajwańskie przedsiębiorstwo TMSC. Jeżeli informacje się potwierdzą, będzie to jeden z bardziej przełomowych pokazów koncernu w ostatnich latach.
Komputery Apple'a mają otrzymać też odświeżoną wersję akcesoriów takich jak Magic Mouse czy keyboard. Zaktualizowany zostanie też oczywiście system operacyjny macOS 11.0. Na jego premierę użytkownicy czekają w tym roku dłużej niż zwykle, co wynika z konieczności przystosowania oprogramowania do potrzeb starych oraz nowych CPU.
Kolejne słuchawki?
Choć komputery z autorskimi procesorami mają być głównym hitem pokazu, niewykluczone jest zaprezentowanie również kilku mniejszych produktów. Na pokazie pojawić się mogą też kolejne modele słuchawek AirPods. Spodziewane są nawet 2–3 nowinki. Przede wszystkim będą to odświeżone warianty podstawowego modelu oraz wersji Pro. Przecieki mówią o wymiennych końcówkach, lepszej baterii i skróconej wtyczce. Jest też szansa na AirPods Studio, czyli wariant wokółuszny, choć wiele źródeł mówi, że koncern odłożył ich debiut na przyszły rok.
Tajemnicze lokalizatory
Sporo mówi się też o AirTags. Projekt wypłynął przy okazji zgłoszeń patentowych i nie wiemy o nim jeszcze zbyt wiele, poza tym, że będzie to rodzaj gadżetu zewnętrznego komunikującego się np. z iPhonem. Ma on ułatwić m.in. lokalizację zagubionych urządzeń, defibrylatorów czy poprawić działanie gier wykorzystujących wirtualną rzeczywistość. AirTags będą mieć najprawdopodobniej formę zawieszki lub opaski, którą trzeba będzie nosić w pobliżu telefonu.
Do pokazu został jeszcze tydzień.
fot. Apple