Australia stawia wielki mur
Rząd australijski przymierza się do filtrowania treści dostępnych dla swoich obywateli. Już wiadomo, że na kontynent może nie docierać ponad 10 tys. stron WWW. Początkowo miały być to tylko serwisy pornograficzne (z opcją dostępu dla dorosłych), teraz mówi się o serwisach ogólnie "nielegalnych".
Przed wprowadzeniem blokady Ministerstwo Łączności ma rozpocząć testy, które mają na celu wykazać, jak filtrowanie treści wpłynie na transfer. Według przeciwników tego rozwiązania prędkość może spaść od 2 do nawet 87%. Jako inny argument podają także możliwość wykorzystywania filtrów do celów politycznych oraz cenzurowania informacji. Czy projekt nazywany już Wielkim Murem Australijskim wejdzie w życie, okaże się po testach.
Źródło: News.com.au