Chińskie certyfikaty dla smartfonów 5G
Chińskie Centrum Certyfikacji Jakości (China Quality Certification Center) przyznało siedmiu smartfonom zezwolenie na pracę w sieciach 5G.
Otrzymane certyfikaty – tzw. China Compulsory Certificate (3C, Chińska Certyfikacja Obowiązkowa) – są jednymi z trzech świadectw niezbędnych do dopuszczenia urządzeń radiokomunikacyjnych do sprzedaży w Chińskiej Republice Ludowej. Odpowiadają one – w przybliżeniu – dokumentom wydawanym w ramach systemu CE (Conformité Européenne) przez kraje Unii Europejskiej. Do uzyskania takiego zaświadczenia zobowiązani są zarówno firmy działające na terenie Chin, jak i eksporterzy sprzedający produkty w ChRL.
Na liście certyfikowanych aparatów znalazły się cztery modele firmy Huawei. Pozostałe trzy są produkowane przez Oneplus, ZTE i Vivo. Mówi się także o ósmym certyfikowanym aparacie (5PO firmy Oppo), ale ta informacja nie została jeszcze podana do wiadomości publicznej.
Poza certyfikatami 3C urządzenia radiokomunikacyjne wymagają w Chinach licencji dostępu do sieci oraz certyfikatu Chińskiego Komitetu Radiokomunikacji Państwowej (CSRRC, ChinaState Radio Regulatory Commission). Dwa brakujące świadectwa mają być przyznane w najbliższym czasie, co pozwoli na rozpoczęcie sprzedaży smartfonów.
Sieci piątej generacji mają zapewnić użytkownikom prędkość transmisji danych przekraczającą 1 Gb/s (w porównaniu ze stoma megabitami na sekundę w systemach 4G – także w przypadku gdy użytkownik łączy się z Siecią w samolotach bądź superszybkich pociągach), mniejsze opóźnienia w transmisji sygnału, większą pojemność i związaną z tym zupełnie nową sferę usług.
Na liście oczekiwań związanych z sieciami 5G znajdują się: upowszechnienie mechanizmów rzeczywistości rozszerzonej (AR, Argumented Reality), internetu rzeczy (IoT, Internet of Things) albo pojazdów autonomicznych. Gdyby szukać analogii z technologiami już wdrożonymi, wypada wymienić system GPS: samo jego upowszechnienie pozwoliło m.in. na eksplozję usług bezstacyjnego wypożyczania pojazdów takich jak hulajnogi elektryczne: tylko w Polsce jest ich już ponad siedem tysięcy – a pojawiły się u nas raptem rok temu.
fot. Huawei