Dormio skontroluje Twoje sny
Marzenia senne mogą stać się rzeczywistością.
Celem zespołu naukowców z grupy Dream Lab działającej przy MIT jest udowodnienie, że sny nie są przypadkowe, a kiedy je wzmocnimy i będziemy pielęgnować, mogą przynieść wiele korzyści.
– Kontrola snów mogłaby pozwolić na to, by człowiek się zmieniał i poprawiał, choćby poprzez wpływanie na to, że będzie się budził w lepszym nastroju – mówi Adam Horowitz, badacz z MIT Media Lab.
Dormio wniknie w umysł
Naukowcy skonstruowali przenośne, nowatorskie urządzenie nazwane Dormio, które na różne sposoby śledzi sny i w nie ingeruje. Zawiera ono czujniki napięcia mięśniowego, tętna, przewodnictwa skóry. Wyglądem przypomina rękawiczkę. Najlepsze efekty przynosi, gdy człowiek wpada w hipnagogię: stan pomiędzy czuwaniem a snem, w którym pojawiają się pierwsze nierzeczywiste myśli. Gdy tak się dzieje, Dormio wysyła delikatny sygnał dźwiękowy wpływający na umysł badanej osoby.
Eksperyment przeprowadzony na liczącej 50 osób grupie przyniósł ciekawe rezultaty. Urządzenie zaprogramowano w taki sposób, by przekazywało drzemiącym osobom krótki sygnał „tygrys". Okazało się, że poddani testom wykorzystywali to słowo, nie będąc tego świadomymi. Pierwszy krok w dziedzinie kontroli marzeń został więc zrobiony.
Śpij i twórz
Człowiek średnio śpi i drzemie 8 godzin na dobę, czyli przesypia 1/3 swojego życia. W tym czasie umysł jest w stanie, którego nauka jeszcze nie poznała. Sny po prostu się pojawiają i nikt nie wie, dlaczego. Według współczesnego stanu wiedzy nie mają one znaczenia dla naszego codziennego życia. Jednak Beethoven, Poe czy Tesla często powtarzali, że ich kreatywne pomysły rodziły się właśnie w stanie marzeń sennych.
Wcześniejsze badania nad snami pozwoliły już udowodnić, że mogą się one przyczyniać do konsolidacji pamięci, regulacji emocjonalnej czy poprawy zdrowia psychicznego. Badacze z Dream Lab chcą jednak się dowiedzieć, co się stanie, kiedy snom zaczniemy przeszkadzać.
Zhakowanie marzeń sennych pozwoli nam latać, śpiewać, uprawiać seks, wprowadzając nas w stan, jakiego dotąd nie znaliśmy. (Nie chcę jednak wiedzieć, co się stanie, kiedy przyśni się wojna...). Badanie nad snami nie jest jednak łatwe. Utrudnia je przede wszystkim fakt, że tylko 1% ludności systematycznie miewa sny.
fot. Oscar Rosello – MIT Media Lab