Elektroniczna stymulacja mózgu pomoże w leczeniu depresji?
Stymulujące impulsy
Eksperyment naukowy pomógł osobie z ciężką depresją odzyskać chęć do życia. Badacze wykorzystali tzw. głęboką stymulację mózgu. Pacjentce wszczepiono elektrody, które dostarczały impulsy elektryczne sygnalizujące potrzebę wyregulowania nieprawidłowej aktywności mózgu. Takie nieprawidłowości obserwowane są również np. przy chorobie Parkinsona lub epilepsji.
Każdy przypadek inny
Dotychczasowe tego typu badania nad depresją koncentrowały się na stymulowaniu wybranych obszarów mózgu uznawanych za powiązane z depresją. Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego uważają jednak, że depresja spowodowana jest wadą samych obwodów mózgowych. Co więcej, u każdej osoby w procesie tym mogą brać udział inne obwody. Dlatego zespół skoncentrował się na potrzebie zindywidualizowania leczenia każdego pacjenta.
W eksperymencie wzięła udział Sara, od wielu lat cierpiąca na odporną na leczenie depresję. Naukowcy zmapowali aktywność mózgu kobiety, która wystąpiła, gdy objawy depresji się zaostrzyły. Później chirurgicznie wszczepili urządzenie, które mogło wykrywać tę aktywność mózgu i wysyłać impulsy stymulujące do obwodu, w którym ta aktywność miała miejsce. Metoda okazała się bardzo skuteczna – po włączeniu urządzenia pacjentka poczuła przełomową zmianę w nastroju.
Zastosowane urządzenie setki razy dziennie wysyła sygnały uruchamiające impuls stymulujący. Łącznie składa się to na ok. 30 minut stymulacji każdego dnia. Każdorazowo kobieta sygnalizowała odczuwalny przypływ energii i pozytywnego nastawienia.
Krok naprzód
Na razie jest to pierwsza próba wykorzystania nowego podejścia do leczenia pacjentów z depresją. Badacze uważają, że to kolejny ważny krok w zrozumieniu natury depresji i zamierzają dalej weryfikować skuteczność swojej metody. Jej opis został opublikowany w czasopiśmie „Nature Medicine".
fot. Tumisu – Pixabay