Gdzie internet jest najbardziej przystępny cenowo?
Biednemu wiatr w oczy
O tym, jak ważne jest dysponowanie wydajnym kanałem komunikacji, przekonujemy się na bieżąco w czasie mniej lub bardziej ścisłego lockdownu. To, że za łącza trzeba płacić, jest oczywiste. Kto jednak wydaje na nie najwięcej, a kto najmniej?
Jak to policzyć?
Firma NetCredit wykorzystała dostarczone przez Bank Światowy dane na temat średniego wynagrodzenia w różnych krajach oraz informacje dotyczące ceny łączy szerokopasmowych w poszczególnych państwach (te pochodziły z serwisu Cable.co.uk). W rezultacie udało się obliczyć, jaką część miesięcznej pensji trzeba wydać w różnych regionach świata, aby kupić stałe, szerokopasmowe łącze do globalnej sieci.
Jeśli chodzi o przeciętne ceny sieciowego abonamentu, najwięcej w stosunku do średniej pensji płacą za łącza mieszkańcy Jemenu. Wskutek wojny domowej kraj ten nie był w stanie zbudować wydajnej infrastruktury telekomunikacyjnej, a dodatkowo stał się jednym z najbiedniejszych państw świata. Średnia miesięczna pensja wynosi tam 88,33 dolara; na sieciowy abonament trzeba wydać 2466,67 dolara, czyli 2792,56% przeciętnej wypłaty.
Na drugim biegunie lokuje się Monaco. Mieszkańcy księstwa płacą za łącze szerokopasmowe 34,49 dolara. Jest to 0,68% średniej miesięcznej pensji (5043,69 dolara).
Jeśli brać pod uwagę cenę megabita na sekundę, najniższe na świecie ceny obowiązują w Rumunii: koszt to tylko 0,13 USD. Najdrożej znowu jest w Jemenie: mieszkańcy płacą tam 3768,65 dolara za megabit na sekundę.
W Polsce nie najgorzej
Ponieważ zarówno przepustowość, jak i zarobki znacząco odbiegają od siebie w różnych krajach, specjaliści firmy NetCredit wyznaczyli cenę łącza o przepustowości 10 Mb/s w każdym państwie. W niektórych przypadkach ceny te były hipotetyczne: w regionach o rozwiniętej infrastrukturze przepustowość jest o wiele większa.
W tym przypadku rekordzistą świata znowu jest Jemen – za dziesięciomegabitowe łącze mieszkańcy płacą 37 686,46 dolara (400-krotność miesięcznego wynagrodzenia).
Jak prezentuje się Polska? W większości krajów Unii Europejskiej za 10-megabitowe łącze należałoby zapłacić mniej niż 1% miesięcznej pensji (nie należy przy tym zapominać, że w UE przeciętna szybkość jest znacząco większa). Najlepiej wypadają tutaj Liechtenstein, Monako i Luksemburg. Zarobki przekraczają w tych krajach 5 tysięcy dolarów miesięcznie, a łącze o przepustowości 10 Mb/s kosztowałby odpowiednio tylko 2,91 dolara (0,05% pensji), 3,29 dolara (0,07% pensji) i 4,08 dolara (0,08% pensji). Nasz kraj plasuje się wśród przeciętniaków, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę Europę Środkowo-Wschodnią. Za 10-megabitow łącze trzeba byłoby zapłacić 2,85 dolara miesięcznie, czyli 0,29% przeciętnej pensji.
fot. NetCredit, Pixabay