Goldman Sachs zapłaci za mniej omylne komputery kwantowe
Nie tak proste szacunki
Pomimo ogromnej mocy komputerów kwantowych, wciąż nie są one zdolne do rozwiązywania zagadnień z dziedziny biznesu na dużą skalę. Uważa się, że ipowszechne zastosowanie kubitów w takich celach będzie bezpieczne dopiero za 10 lat. Problem polega na tym, że maszyny wciąż mylą się za często, by powierzać im podejmowanie najbardziej ryzykownych decyzji.
Dodatkowy bezpiecznik
Naukowcy z QC Ware, finansowani przez instytucję finansową Goldman Sachs mają jednak pomysł, jak zwiększyć niezawodność maszyn kwantowych. Powołana przez bank grupa badawcza próbuje opracować nowy zestaw algorytmów kwantowych, które będą dokładniejsze podczas podejmowania decyzji strategicznych. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, projekt uda się skończyć w ciągu 5 lat. Założenie jest takie, żeby móc czerpać korzyści z tej technologii bez czekania, aż należycie rozwinie się jej moc obliczeniowa.
Bankierzy uważają, że komputery kwantowe pomogłyby usprawnić zwłaszcza symulacje typu Monte Carlo, służące do wyceny aktywów na podstawie zmiany wartości innych powiązanych z nimi środków, z dodatkowym uwzględnieniem ryzyka inwestycyjnego. Jest to jedno z najbardziej zasobożernych zadań obliczeniowych, jakie istnieje w świecie finansów. Jeżeli tylko uda się zniwelować ryzyko błędu, maszyny kwantowe mogą usprawnić takie symulacje 1000 razy.
Powoli i dokładnie
Niestety z wyliczeń IBM-u wynika, że takie komputery będą dla sektora finansowego wystarczająco dokładne dopiero przy 7500 kubitach logicznych. Obecnie opracowywane są natomiast dopiero procesory wyposażone w 127 kubitów. Moc obliczeniowa to oczywiście nie wszystko, ale im jest większa, tym łatwiej zmniejszyć wciąż wyraźnie za wysokie wskaźniki błędów. Narzędzia tworzone przez QC Wire mają doprowadzić do tego, że symulacja stanie się bardziej wiarygodna, kosztem „jedynie” 100-krotnego przyspieszenia obliczeń. Jeżeli wszystko się jednak uda, na początek będzie to i tak bardzo duże osiągnięcie.
fot. Pixabay