Google usuwa negatywne oceny Robinhooda
Giełdowy trolling
W ostatnim czasie głośno jest o aplikacji RobinHood. Jest to narzędzie służące do inwestowania, przeznaczone dla użytkowników z USA i Wielkiej Brytanii, chcących zarobić na Wall Street. Zrobiło się o nim głośno po tym, gdy sieć sklepów GameStop wpadła w problemy przez tzw. sprzedaż krótkoterminową.
Inwestować każdy może
W przypadku sprzedaży krótkoterminowej użytkownik tymczasowo sprzedaje akcje, jeżeli przewiduje, że ich cena wkrótce spadnie. Następnie może po jakimś czasie odkupić je za mniejszą kwotę, niż kwota sprzedaży i zarobić w ten sposób pieniądze na spadku ich wartości – ponieważ cena sprzedaży jest większa niż odkupu, a różnica między nimi stanowi realny zysk. Przy zbyt dużej liczbie chętnych, ściągniętych perspektywą łatwego zarobku i masie dokonywanych operacji, może jednak dojść do wzrostu cen akcji.
Bohater bez peleryny
Takie działania spowodowały, że wielkie firmy zaczęły tracić duże pieniądze. RobinHood stał się symbolem tego zamieszania, bo pozwalał zarabiać na giełdzie osobom nie mającym w zasadzie żadnej wiedzy o inwestowaniu. Aplikacja nie pobiera też prowizji od kupujących. Użytkownicy po odkryciu mechanizmu specjalnie skrzykiwali się m.in. na Reddicie i sztucznie windowali kursy akcji różnych spółek, by wywołać straty finansowe u wielkich inwestorów, samemu się przy tym bogacąc.
Z powodu zamieszania, jakie sytuacja wywołała na Wall Street, twórcy aplikacji zablokowali możliwość kupowania z jej poziomu akcji niektórych spółek. Skoncentrowano się głównie na tych mocno promowanych przez Reddita. To spowodowało z kolei gniew użytkowników, którzy wygenerowali ponad 100 tysięcy negatywnych opinii Robin Hooda. Oburzenie wzbudziło głównie to, że zakupu akcji nie zablokowano wielkim funduszom, które na wzmożonym ruchu nowych inwestorów traciły pieniądze. Google usunął jednak wszystkie takie opinie, przywracając aplikacji pierwotną ocenę.
fot. Henry Han (Wikipedia)