Huawei łamał amerykańskie embargo w Iranie
Jeśli ktoś się łudził, że stosunki pomiędzy rządem Donalda Trumpa a chińską firmą Huawei Technologies są bliskie złagodzenia, to był w wielkim błędzie. Okazało się bowiem, że w 2010 r. Chińczycy wysyłali – wprost z USA – sprzęt komputerowy do największego w Iranie operatora telekomunikacyjnego. Świadczą o tym odnalezione listy przewozowe oraz dokument, w którym chińscy biznesmeni stwierdzają, że „sprzęt jest już dostarczony do Teheranu, ale czeka na odprawę celną".
Wszystko to podgrzewa atmosferę konfliktu. Stany Zjednoczone od dłuższego czasu starają się przekonać sojuszników, aby unikali używania urządzeń Huaweia w systemach telekomunikacji mobilnej nowej generacji (5G). Podejrzewają, że firma ma ścisłe powiązania z chińskim rządem i wraz z urządzeniami dostarcza oprogramowanie, w którym ukryte są szpiegowskie kody. Osobno władze USA walczą z Huaweiem na froncie prawnym, zarzucając firmie wiele nieuczciwych praktyk.
Nowo uzyskane dokumenty dotyczą wielomilionowego projektu telekomunikacyjnego w Iranie, który zajmuje ważne miejsce w toczącej się sprawie karnej wszczętej przez Waszyngton. Na celowniku jest właśnie Huawei i jej dyrektor finansowa Meng Wanzhou – córka założyciela firmy. Meng walczy o ekstradycję z Kanady do USA od czasu jej aresztowania w Vancouver w grudniu 2018 r., gdzie przebywa w areszcie domowym. Huawei i Meng zaprzeczyli zarzutom, które dotyczą m.in. oszustw bankowych.
W amerykańskim akcie oskarżenia zarzucono, że Huawei i Meng uczestniczyli w nieuczciwym programie mającym na celu pozyskanie zabronionych amerykańskich towarów i technologii dla firmy Huawei, która ściśle współpracowała z Iranem, oraz wyprowadzenie pieniędzy z Iranu poprzez oszukanie zachodnich banków. Stwierdzono w nim również, że firma i jej dyrektor finansowa potajemnie wykorzystali „nieoficjalną spółkę zależną" w Iranie, o nazwie Skycom Tech Co Ltd, do uzyskania zabronionych towarów.
Zdobyte dokumenty pokazują, że także inna chińska firma – Panda International Information Technology Co – która nie jest wymieniona w amerykańskim akcie oskarżenia, zaangażowana była w zakup sprzętu i oprogramowania dla irańskiego projektu. Panda International Information Technology ma wieloletnie powiązania z Huaweiem i jest kontrolowana przez chińską spółkę państwową.
Choć Huawei zaprzecza, że dostarczał jakikolwiek sprzęt do Iranu, co łamałoby amerykańskie embargo, to dokumenty (ponad 100 stron) nie pozostawiają złudzeń. Na wielu z nich widnieje logo firmy i wyszczególniony jest sprzęt, który Chińczycy mieli z USA dostarczyć do MCI, operatora sieci bezprzewodowej kontrolowanej przez irańskich przywódców. Zawierają też szczegółowe informacje na temat 340 skrzyń transportowych dostarczonych do irańskich miast.
Nie ma więc wątpliwości, że do ugody pomiędzy Huaweiem a rządem Stanów Zjednoczonych szybko nie dojdzie.
fot. Gerd Altmann – Pixabay