Ile energii pochłaniają kryptowaluty?
Prądożerne transakcje
Ludzie na całym świecie codziennie operują kryptowalutami, wydobywając je lub tylko dokonując za ich pomocą płatności. Do posługiwania się cyfrowymi pieniędzmi niezbędna jest rozległa sieć obliczeniowa, pochłaniająca często olbrzymie ilości energii. Brytyjski serwis MoneySuperMarket pokusił się o sprawdzenie, jak prądożerne są różne kryptowaluty.
BTC na czele
Z opublikowanego raportu wynika, że każda transakcja z wykorzystaniem bitcoinów wymaga zużycia 1173 kWh (kilowatogodziny) energii elektrycznej. Odpowiada to wydatkowi rzędu 176 dolarów (średnia światowa cena kilowatogodziny za ostatnie 12 miesięcy wynosi 9 centów). Jeśli przyjąć, że przeciętne gospodarstwo domowe zużywa miesięcznie od 200 do 350 kWh, to pojedyncza płatność bitcoinowa wystarcza do zasilenia mieszkania przez co najmniej trzy miesiące.
Serwis MoneySuperMarket twierdzi też, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy transakcje z wykorzystaniem BTC wymagały zużycia ponad 173 TWh (terawatogodzin) energii elektrycznej. Pokrywa to mniej więcej roczne zapotrzebowanie Norwegii na energię. Dla porównania, w Polsce zużyto w 2020 roku około 165 terawatogodzin energii elektrycznej.
Inne kryptowaluty nie są aż tak zachłanne. Pojedyncza transakcja z wykorzystaniem ethereum pochłania około 87 kWh (mniej więcej 39 TWh rocznie). Dla dogecoina wskaźniki te wynoszą (odpowiednio) 0,12 kWh i 0,002 TWh.
Ślad węglowy pojedynczej transakcji bitcoinowej to 831 kg CO2 (w przypadku ethereum – 61,9 kg, a dogecoina – 0,085 kg)
fot. Pixabay