Keanu Reeves nie rozumie szumu wokół NFT
Reeves: nie handluję kryptowalutami
Rynek NFT rośnie w rekordowym tempie. Niewymienne tokeny sprzedają się za miliony dolarów (w drugim kwartale tego roku wydano na nie 2,5 miliarda dolarów), a swoje cyfrowe dzieła na aukcję wystawiają nie tylko artyści, ale i sportowcy, aktorzy, raperzy, influencerzy, a także na przykład Ross Ulbricht – przebywający w więzieniu założyciel platformy czarnego rynku internetowego. NFT ma wielu zwolenników, choć i krytyków, którym nie podoba się ogromne zużycie energii elektrycznej i negatywny wpływ tokenów na środowisko.
Serwis internetowy The Verge postanowił zapytać Carrie-Ann Moss oraz Keanu Reevesa, aktorów znanych z filmu Matrix, o ich opinię na temat przedmiotów kolekcjonerskich NFT oraz kryptowalut.
Na to pytanie filmowy Neo nie był w stanie początkowo odpowiedzieć, ponieważ zaczął się śmiać. Rozbawiła go idea sprzedawania „cyfrowych bibelotów" przekazujących własność, mimo że rzeczywista treść pozostaje, jak stwierdził aktor „łatwa do powielania". Kiedy przestał się śmiać, zapytał Moss, czy dostaną zniżkę na dzieła NFT – wtedy może potraktuje poważniej, gdy ktoś napisze do niego o wspaniałym potencjale tokenów. Reeves przyznał, że jest właścicielem kryptowaluty, którą kupił dla niego znajomy. Jednak, jak stwierdził, nie można go zaliczyć do grona osób, które handlują kryptowalutami licząc na długoterminowe zyski (czyli tzw. hodlerami).
fot. YouTube