Koniec automatycznego rozpoznawania twarzy na Facebooku
Trzeba więcej zaufania
Facebook przestanie używać algorytmów rozpoznawania twarzy w celu identyfikowania i oznaczania osób.
Portal został do tego zmuszony na skutek pozwu zbiorowego o naruszenie prawa do prywatności. W trakcie postępowania sądowego stwierdzono, że służące do skanowania twarzy narzędzie Facebook Tag Suggestions przechowywało dane biometryczne bez zgody użytkowników, co stanowiło naruszenie prawa stanu Illinois. Ugoda w tej sprawie kosztowała firmę Zuckerberga 650 milionów dolarów.
Wiceprezes firmy Meta ds. sztucznej inteligencji, Jerome Pesenti, napisał w oficjalnym blogu, że Facebook nadal postrzega technologię rozpoznawania twarzy jako potężne narzędzie, służące choćby do weryfikacji tożsamości.
„Jednak wiele przypadków, w których rozpoznawanie twarzy bywa pomocne, należy zestawić z rosnącymi obawami dotyczącymi wykorzystania tej technologi" – zauważa wiceprezes.
Pesenti zwraca uwagę, że ponad jedna trzecia codziennie aktywnych użytkowników Facebooka zdecydowała się zaakceptować skanowanie twarzy. Z kolei wyłączenie funkcji sprawi, że ponad miliard szablonów wykorzystywanych do rozpoznawania użytkowników zostanie usuniętych.
Postępując w ten sposób Meta próbuje zwiększyć zaufanie do własnych mechanizmów zabezpieczeń prywatności. Nie da się wykluczyć, że jednocześnie próbuje zachęcić do korzystania z innych technologii, które mogą naruszać cudzą prywatność. Facebook wspólnie z firmą Ray-Ban opracował inteligentne okulary wyposażone w kamerę; stara się też upowszechnić wirtualne światy 3D na własnej platformie Meta VR.
Aby technologie te odniosły sukces, niezbędne jest zdobycie zaufania użytkowników i prawodawców. Może się do tego przyczynić rezygnacja z automatycznego oznaczania twarzy.
fot. Pixabay