Korea Południowa pracuje nad zwiększeniem poziomu cyberbezpieczeństwa
Ostrzał z nieba
Wyścig zbrojeń na świecie wciąż trwa i coraz częściej wiąże się z rozwojem technologicznym. Korea Południowa oficjalnie zapowiedziała, że pracuje nad włączeniem dronów wystrzeliwujących amunicję o kalibrze 40 mm do wyposażenia wojska. W 2022 roku armia tego państwa ma testować drony o zasięgu do 2 km, zdolne przenosić pociski.
Operator może korzystać z kamer optycznych, termowizji oraz dalmierza laserowego. Każdy dron podczas jednego lotu ma zapewnić do sześciu strzałów, oddawanych co dwie sekundy. By wystrzał nie wpłynął zbytnio na zachwianie równowagi robota w powietrzu, wyposażono go też w dwuosiowy gimbal oraz amortyzator odrzutu. Korea zapowiada ponadto testy drugiego typu drona, przeznaczonego głównie do operacji rozpoznawczych i monitoringu. Na ich pokładzie znajdą się kamery optyczne i dalmierze oraz dodatkowo reflektory i głośniki. Wyposażenie będzie zależeć od celu misji.
Ransomware coraz groźniejsze
Rząd koreański zapowiedział też zwiększoną troskę o bezpieczeństwo cybernetyczne kraju, ponieważ ocena cyberzagrożenia dla całego państwa została w ostatnim czasie zwiększona. Krajowa agencja wywiadowcza uznała, że istnieje bardzo wysoki poziom ryzyka ataku cybernetycznego, zwłaszcza na instytucje publiczne. Korea Południowa odczuwa zwłaszcza skutki ataków ransomware, przeprowadzanych w celu przejęcia funduszy zbieranych na walkę z pandemią Covid-19.
Tylko w pierwszej połowie 2021 roku odnotowano na terenie całego państwa 78 ataków tego typu. Dla porównania, w całym 2019 r. doszło do 39 ataków, a w roku 2020 – łącznie 127. Rząd przewiduje, że skala zjawiska będzie się nasilać, stąd postanowiono wesprzeć także działające w kraju małe firmy. Politycy pracują nad udostępnieniem im systemów szyfrowania, przywracania danych oraz ułatwiających tworzenie kopii zapasowych.
Rozważane jest ponadto zwiększenie poziomu bezpieczeństwa przemysłu naftowego oraz pojazdów autonomicznych.
fot. Pixabay