Kradzione pliki - oddam w dobre ręce!
Najgroźniejsi cyberprzestępcy coraz częściej rezygnują z włamań i wykradania danych na rzecz handlu poufnymi informacjami, które odkupują od rzeszy hakerów z całego świata. Do takiego wniosku w swych badaniach doszła działająca w branży sieciowych zabezpieczeń firma Finjan na kończących się dziś targach InfoSecurity Europe.
Pracownicy firmy natrafili w sieci na serwer zawierający historie chorób, listy przewozowe, służbowe e-maile oraz dane dotyczące emerytur. Jak stwierdził Yuval Ben-Itzhak z firmy Finjan, informacje były przypuszczalnie gromadzone w celu ich późniejszej sprzedaży. Pracownicy firmy odnaleźli nawet cennik sprzedawanych danych umieszczony na jednym z forów. Okazało się, że pliki wykradzione firmom i korporacjom są dużo droższe niż np. adresy e-mail, które można kupić po kilkadziesiąt dolarów za 10 milionów sztuk. Za pojedynczy plik zawierający poufne dane na temat działalności przedsiębiorstwa cyberprzestępcy życzą sobie nawet 300 dolarów.
Źródło: BBC