Microsoft bierze się za "zastraszaczy"
Microsoft wraz z waszyngtońską kancelarią prawniczą sięgną po środki prawne w celu likwidacji działalności producentów tzw. scareware'u – oprogramowania, które rzekomo łata dziury w zabezpieczeniach aplikacji.
Scareware występuje najczęściej w postaci wyskakujących okienek. Ich treść informuje użytkownika, że jego komputer jest narażony na groźny atak przeprowadzony z wykorzystaniem luk w zabezpieczeniach, np. systemu operacyjnego. Ratunkiem ma być pobranie oprogramowania, do którego link widnieje w okienku. Oprogramowanie to jest płatne, a skuteczność jego działania, zdaniem Microsoftu, żadna. Słowem, producenci scareware'u nabijają internautów w butelkę.
Pierwszy pozew został wysunięty przeciwko teksańskim firmom Branch Software oraz Alpha Red, których właścicielem jest James Reed McCreary IV. Firma ta oferuje program Registry Cleaner XP w cenie 40 dolarów. Kolejne pozwy są już formowane.
Wygląda na to, że Microsoft bardzo się zawziął na scareware. Ciekawe, czy dlatego, że reklamujące go ogłoszenia często straszą użytkowników nieistniejącymi lukami właśnie w produktach Microsoftu, co z pewnością psuje wizerunek Windows?
Źródło: BBC