Mniej aparatów fotograficznych i kamer
Półprzewodnikowa szara codzienność
Na skutek niedoboru układów scalonych, firma Sony tymczasowo wycofała ze sprzedaży nowy aparat ZV-E10, zaprojektowany z myślą o vlogerach. Można przeczytać o tym w witrynie WWW koncernu.
Przedstawiciele Sony napisali: „W przypadku produktów do cyfrowego przetwarzania obrazu mamy opóźnienia w realizacji zamówień części. Jest to skutkiem globalnych niedoborów półprzewodników".
Z tych samych powodów firma Sony w listopadzie zawiesiła sprzedaż aparatów z serii A7 II, A6400 i A1600 oraz mikrofonów ECM-B1M i kamer PXW-Z190. Już wiosną koncern wycofał ze sprzedaży kamerę Handycam HDR-CX680. Bardzo trudno kupić także lustrzanki A7R II.
Oprócz Sony także Nikon ograniczył w tym roku podaż urządzeń, w tym zasilaczy sieciowych do aparatów Z7 i Z7 II. Również Canon poinformował o dużych opóźnieniach w dostawach nowego EOS-a R3, a Fujifilm o trudnościach w zaspokojeniu popytu na kilka aparatów, w tym X-S10.
Producenci sprzętu foto i wideo podobnie do innych branż zmagają się z ograniczeniami dostaw układów scalonych. Wynikają one z pandemii, ale także z innych zdarzeń losowych, takich jak pożar japońskiej fabryki wafli krzemowych Renesas Electronics czy ekstremalnych warunków pogodowych, które zakłóciły produkcję półprzewodników amerykańskiego koncernu Texas Instruments.
fot. axonite – Pixabay