Musk wciąż wysyła orbitery
Niski pułap – małe opóźnienia
Odbył się 27. w tym roku udany start rakiety, która wyniosła kolejną partię satelitów internetowych na niską orbitę wokółziemską (ok. 550 km). W rekordowym dotychczas 2020 roku przeprowadzono 26 takich operacji.
Rakieta Falcon 9 przeniosła 48 satelitów Starlink, które dołączyły do konstelacji ponad 1750 już działających orbiterów.
SpaceX planuje umieścoiić nad Ziemią ok 12 000 satelitów Starlink, aby dostarczyć szybki internet dla ponad 99 procent ludności świata.
„Starlink umożliwia rozmowy wideo, gry online, przesyłanie strumieniowe multimediów i inne działania wymagające dużej szybkości transmisji danych, które w przeszłości były nieosiągalne w przypadku internetu satelitarnego" – czytamy na stronie internetowej firmy.
Ze względu na niski pułap, czas przesyłania danych w obie strony między użytkownikiem a satelitą jest znacznie niższy niż w przypadku satelitów na orbicie geostacjonarnej.
Średnia prędkość pobierania wynosi obecnie (według zapewnień Starlinka) od 100 do 200 Mb/s; opóźnienie to zaledwie 20 ms w większości lokalizacji.
Według szefa SpaceX, Elona Muska, firma prowadzi rozmowy z liniami lotniczymi w celu zapewnienia „połączenia o niskim opóźnieniu i szybkości pół gigabita na sekundę w powietrzu".
fot. Space X