Muzyka z... protezy ręki
Bioniczna proteza ręki, którą posługuje się muzyk Bertolt Meyer, zmieniła swoją rolę – z substytutu utraconego przedramienia stała się... kontrolerem syntezatora, na którym pracuje mężczyzna. Mioelektryczne protezy, takie jak ta posiadana przez Meyera, są podłączone bezpośrednio do nerwów i mięśni i działają na zasadzie przesyłania impulsów elektrycznych: odbierają je i przetwarzają, przepuszczając przez elektrody.
Meyer, twórca muzyki elektronicznej, postanowił zrobić dodatkowy użytek z tak skonstruowanej protezy. Muzyk zdecydował się na swego rodzaju zabieg „Zrób to sam" – przekonwertowanie protezy w kontroler syntezatora, tak by móc grać muzykę poprzez samo myślenie o niej.
We współpracy z KOMA Electronics Meyerowi udało się zhakować protezę, dotrzeć do jej oprogramowania i zbudować w ten sposób urządzenie, które nazwane zostało SynLimb. Ma ono przerabiać sygnały, które płyną z elektrod umieszczonych w ciele do protezy, na CV (napięcie sterujące) i wykorzystywać je do kontrolowania modułowego syntezatora. Proteza podłącza się bezpośrednio do syntezatora poprzez zsynchronizowanie go sygnałami z ciała – w ten sposób to, co zwykle pozwalało Bertoltowi na poruszanie dłonią, po podłączeniu protezy do syntezatora pozwala zmieniać parametry urządzenia. W ten sposób Bertolt może grać muzykę niejako poprzez myślenie o niej.
fot. YouTube