Nowy patent Apple'a na niewidoczny przedni aparat
Jeden problem – różne rozwiązania
Zamiast umieszczać aparat pod wyświetlaczem, inżynierowie Apple'a wymyślili ruchome „okno", które można otworzyć i odsłonić obiektyw.
Przesuwalny fragment wyświetlacza otwiera się dzięki ukrytemu pod ekranem silnikowi. Gdy aparat nie jest używany, pozostaje niewidoczny. Po zamknięciu piksele na ruchomym fragmencie wyświetlacza zachowują się tak, jakby były częścią całego panelu.
Wiele firm pracuje nad rozwiązaniem problemu czarnego wycięcia lub „dziurkowania" ekranu. Najpopularniejszym wariantem wydają się być aparaty umieszczone pod wyświetlaczem. Zarówno ZTE, jak i Samsung opracowały, które wykorzystują tę technologię.
Takie rozwiązanie ma także wady. Ponieważ aparat znajduje się pod ekranem, jest przesłonięty pikselami, które mogą być widoczne na obrazie, zwłaszcza w wypadku podświetlenia od tyłu. Problem ten dotyczy m.in. modelu Samsung Galaxy Z Fold 3, choć producent stara się go złagodzić dzięki intensywnemu przetwarzaniu obrazu.
Również Xiaomi i Oppo zauważyły niedogodność związaną z technologią under-display; obie firmy twierdzą, że udało się ją wyeliminować.
Różne firmy stosują odmienne metody radzenia sobie z tym problemem. Wszystkie jego rozwiązania mają wspólną cechę: niewiele ruchomych części lub całkowity ich brak. Wydaje się, że Apple jest skłonny pójść własną drogą i zastosować system ruchomy. Takie rozwiązanie oznacza jednak to nie tylko więcej elementów, które mogą się zepsuć, ale również pochłania więcej czasu przy robieniu zdjęcia lub rejestrowania wideo.
fot. Apple