Polscy internauci pracowali dla zagranicznych hakerów
W ręce bydgoskich policjantów wpadli internauci, którzy za 10-proc. prowizję pomagali prać brudne pieniądze zagranicznym hakerom. Podejrzani trafili do aresztu, gdzie spędzą najbliższe trzy miesiące. Śledczy wpadli na ślad podejrzanych w kwietniu bieżącego roku.
Z dowodów zebranych przez policję wynika, że byli tylko płotkami w całym procederze. Mechanizm był prosty, hakerzy kradli dane dostępowe do kont bankowych i wyprowadzali z nich pieniądze, przelewając je właśnie na konta zatrzymanych osób. Podejrzani mogli brać udział w całej akcji dzięki znajomości języka, obsługi komputera i faktu posiadania konta bankowego. Operacji dokonywano najczęściej w piątek po południu bądź przed świątecznymi dniami wolnymi, by nie można było od razu ich skorygować. Wybierano także taką kwotę, by nie budzić podejrzeń, dzięki temu przelewów mogli dokonywać cyklicznie.
W prowadzonej przez funkcjonariuszy sprawie obydwaj podejrzani, zgodnie z umową ze swoimi zleceniodawcami, sami pobierali wynagrodzenie w wysokości 10 proc. prowizji od każdej zrealizowanej wypłaty. Na ich konta tylko przed Wielkanocą wpłynęło po 30 000 zł. Pieniądze te pochodziły z jednej z chrzanowskich firm, z której haker wyprowadził łącznie 60 000 zł. Teraz śledczy ustalają, od jak dawna trwał proceder.
Źródło: Policja