Ponad 900 dolarów za piękne maleństwo
Tylko na Dalekim Wschodzie
Japoński producent drobnego sprzętu AGD i akcesoriów komputerowych zaprezentował właśnie kompaktowy i elegancki smarfon.
Balmuda Phone ma 4,9-calowy wyświetlacz (format 16:9, rozdzielczość 1080p) i jest z grubsza porównywalny z 4,7-calowym iPhone'em SE; ekran jest nieco większy, a telefon szerszy o 2 mm, jednak mniejsze ramki oznaczają, że model jest o 15 mm krótszy.
W najszerszym miejscu grubość telefonu wynosi 13,7 mm, ale tylny panel mocno zwęża się w kierunku krawędzi. W prawym górnym rogu znajduje się jeden duży aparat z 48-megapikselowym czujnikiem, a ośmiomegapikselowy aparat do selfie jest umieszczony w wycięciu w prawym górnym rogu ekranu.
Urządzenie napędza procesor firmy Qualcomm – Snapdragon 765; telefon ma 6 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci na dane użytkownika. Pojemność baterii wynosi tylko 2500 mAh. Smartfon może być ładowany bezprzewodowo.
Urządzenie dobrze leży w dłoni. Solidna obudowa jest plastikowa, ma teksturowany panel tylny i błyszczące krawędzie.
Oprogramowanie bazuje na systemie Android 11 bardzo różni się od zestawu, z którym spotkamy się w większości telefonów z tym OS-em. Tapeta na ekranie głównym zawiera elementy, które można dostosować do różnych skrótów.
Ten uroczy model będzie sprzedawany wyłącznie w Kraju Kwitnącej Wiśni. Cena urządzenia to równowartość ponad 900 dolarów – sporo jak na kompaktowy telefon z Androidem 11 ze średniej półki. W tym przypadku nabywca płaci jednak za oryginalny projekt i wzornictwo.
fot. Balmuda