Rosja jest przygotowana na odłączenie od sieci
Nowy internet
W ostatnich latach budzącym największe wątpliwości projektem rosyjskich władz jest tzw. RuNet. Jest to alternatywna sieć internetowa, zaprojektowana pod kątem działania wyłącznie na terenie Rosji. Jej wprowadzenie pozwoliłoby państwu w praktyce uniezależnić się od globalnego internetu. Budzi też zrozumiałe wątpliwości w kontekście zagrożeń, jakie stwarza taka decyzja dla wolności słowa.
W ostatnim czasie nastroje w Rosji znów są niespokojne – trwają protesty społeczne i powraca sprawa nieudanej próby otrucia Aleksieja Nawalnego. Wszystko to może skłonić władze Rosji do wykonania ostatniego kroku w stronę kontrolowania internetu. Wczoraj na temat RuNetu wypowiedział się Dmitrij Miedwiediew, który potwierdził, że z punktu widzenia technicznego władze są już gotowe do jego uruchomienia.
Radykalnie czy nie?
Miedwiediew zapewnia mimo wszystko, że sam nie jest zwolennikiem wizji całkowitego odcięcia się od sieci i określa takie działanie surowym i radykalnym. Całkowite odseparowanie od globalnego internetu miałoby być wariantem zarezerwowanym na „szczególne okoliczności” (dawny prezydent nie sprecyzował, co ma na myśli). Tym niemniej jest to obecnie wizja bardziej prawdopodobna niż kiedykolwiek.
RuNet w założeniach nakazuje operatorom filtrowanie ruchu i ograniczanie dostępu do zabronionych serwisów. To stwarza słuszne podejrzenia o próbę wprowadzenia cenzury. RuNet może w praktyce wystartować już w połowie 2021 roku. Na razie prezydent Władimir Putin zlecił opracowanie regulacji dla zagranicznych firm. Obecność w nowej sieci będzie warunkowana ich przestrzeganiem.
fot. Pixabay