Senat USA o bezpieczeństwie dzieci
Platformy społecznościowe pod pręgierzem
Przewodniczący senackiej Podkomisji ds. Ochrony Konsumentów senator Richard Blumenthal powiedział, że ostatnie rewelacje na temat krzywdzenia dzieci w internecie pokazują, iż Big Tech powinien zostać rozliczony ze sposobu prowadzenia działalności.
„Musimy zrozumieć wpływ popularnych platform, takich jak Snapchat, TikTok i YouTube na dzieci, oraz ustalić co firmy mogą zrobić lepiej, aby zapewnić im bezpieczeństwo" – kontynuował senator.
Marcia Blackburn, republikanka zasiadająca w podkomisji, zauważyła: „TikTok, Snapchat i YouTube odgrywają wiodącą rolę w narażaniu dzieci na szkodliwe treści".
Rzeczniczka Snapchata odpowiedziała, że firma z niecierpliwością czeka na omówienie swojego podejścia do zagadnień ochrony bezpieczeństwa, prywatności i dobrego samopoczucia społeczności platformy. Przedstawiciele TikToka i YouTube'a potwierdzili, że wezmą udział w senackim przesłuchaniu.
Cała sprawa ma związek ze sprawą Frances Haugen, byłą pracownicą Facebooka, która przekazała dziennikarzom tysiące firmowych dokumentów; wykazały one, że platforma nie chroniła w odpowiedni sposób młodych użytkowników.
„Kierownictwo firmy wie, jak uczynić Facebooka i Instagram bezpieczniejszymi, ale nie wprowadzi niezbędnych zmian, ponieważ postawiło astronomiczne zyski ponad interes użytkowników. Potrzebne są działania Kongresu" - powiedziała Haugen.
Senator Blackburn oskarżyła Facebooka o niewłaściwe postępowanie wobec dzieci mających mniej niż 13 lat w oferowanych im usługach. „Oczywiste jest, że Facebook przedkłada zysk nad dobro dzieci i wszystkich użytkowników" – powiedziała.
Dyrektor generalny Facebooka, Mark Zuckerberg, odrzucił krytykę. „Argument, że dla zysku celowo dostarczamy treści, które denerwują ludzi, jest głęboko nielogiczny" – napisał. W zeszłym miesiącu Facebook poinformował, że wstrzymuje pracę nad nową wersją aplikacji dla dzieci, która ma służyć do zamieszczania zdjęć na Instagramie.
fot. Pixabay