Serwis eBay zapłaci 36,8 miliona euro odszkodowania
Francuski sąd nakazał serwisowi eBay zapłacić 38,6 miliona euro odszkodowania firmie, której podrobione towary były udostępniane na aukcjach tego portalu. Odszkodowanie dostanie producent dóbr luksusowych LVMH.
Firma ta oskarżyła serwis aukcyjny o to, że zarabia na prowizjach od dokonywanych za jego pośrednictwem transakcji. Podnoszono też, że eBay ułatwia funkcjonowanie na rynku dostawców, którzy świadomie oferują podróbki. Odszkodowanie w tej wysokości jest największą jak dotąd karą nałożoną na eBay w Europie, jednak serwis ma więcej podobnych kłopotów związanych z toczącymi się procesami. Szczególnie widoczne jest to we Francji, skąd pochodzi wielu światowych producentów dobrze rozpoznawanych marek. Warto przypomnieć, że kilka tygodni wcześniej inny francuski sąd (w Troyes) przyznał firmie Hermes, produkującej markowe torebki, po 20 tys. euro odszkodowania od eBay i sprzedającej podróbki internautki. Wówczas sąd uznał, że portal umożliwiał bezprawny handel. Na rozstrzygnięcie czekają też sprawy producenta perfum L’Oreal, który złożył pozwy przeciwko eBay w kilku państwach europejskich. Z kolei w Nowym Jorku sąd ma rozstrzygnąć sprawę wytoczoną eBay w 2004 r. przez firmę jubilerską Tiffany.
Tak wysoki wyrok może się okazać przełomowy i wywrzeć wpływ na cały e-biznes oraz dalsze funkcjonowanie portali aukcyjnych, gdyż bardzo podnosi ryzyko związane z takim modelem prowadzenia biznesu. Jak się okazuje, sądy przyjmują, że serwis aukcyjny nie tylko udostępnia przestrzeń na wirtualne targowisko i jest podmiotem przechowującym dane o aukcjach i stronach transakcji, ale w zasadzie dostarcza usługę edycji aukcji, w związku z czym ponosi większą odpowiedzialność za oferowane przedmioty. Serwisy, broniąc się przed kolejnymi pozwami i wysokimi roszczeniami, musiałyby zorganizować większą kontrolę aukcji czy też stosować filtry wychwytujące oferty podróbek. Tymczasem, zwłaszcza w kontekście przytoczonych wyroków, można się spodziewać dalszych pozwów właścicieli znanych marek przeciwko portalom aukcyjnym.
Źródło: Guardian
