Spędził rok w więzieniu przez błąd sztucznej inteligencji
Na koniec umorzenie
Majowej nocy ubiegłego roku (2020 r.) Michael Williams jechał przez Chicago z nadzieją, że kupi papierosy. Zauważył, ze na skraju drogi stoi Safarian Herring, młodszy mężczyzna z sąsiedztwa, i macha, aby Williams go podwiózł. Ten wpuścił go do samochodu. Chwilę potem obok zatrzymało się auto, a ktoś na siedzeniu pasażera wyjął broń, wymierzył w Williamsa, jednak chybił i kula trafiła w głowę Herringa. Mężczyzna zmarł z powodu rany postrzałowej w szpitalu, a Williams został oskarżony o morderstwo.
Kluczowy dowód przeciwko niemu pochodził od firmy ShotSpotter, obsługującej sieć mikrofonów rozsianych po amerykańskich miastach, w tym w Chicago. Korzystając z algorytmów uczenia maszynowego wykrywają i identyfikują one odgłosy wystrzałów, aby natychmiast zaalarmować policję. Każdy z czujników wychwytuje dźwięk wydawany przez broń, a następnie współpracując z innymi sensorami, określa na podstawie triangulacji miejsce, z którego padł strzał. Jak na ironię, okazało się, że głośny dźwięk pochodzący z samochodu sprawcy został zidentyfikowany przez sztuczną inteligencję jako petarda z 98-procentową pewnością. Sędzia Vincent Gaughan zdecydował się umorzyć sprawę z powodu niewystarczających dowodów. Williams wyszedł z więzienia po 11 miesiącach.
fot. Ichigo121212 – Pixabay