Steve Ballmer odchodzi z Microsoftu
Steve Ballmer postanowił odejść na emeryturę. Firma Microsoft rozpoczyna proces wyboru nowego CEO.
- Nigdy nie ma odpowiedniego momentu na tego typu zmianę, ale to właśnie ta chwila - powiedział Ballmer. - Rozpoczęliśmy wdrażanie nowej strategii w naszej organizacji i mamy fantastyczne kierownictwo - dodał Ballmer. Rada Dyrektorów firmy powołała specjalną komórkę, która ma nadzorować proces rezygnacji Ballmera z funkcji szefa Microsoftu. Jej przewodniczącym został John Thompson. Członkiem Rady jest także Bill Gates.
- Skupimy się na wybraniu nowego CEO firmy spośród starszej kadry menadżerskiej - powiedział Thompson. Ballmer pozostanie szefem giganta z Redmond aż do wyboru nowego CEO, proces ten ma potrwać maksymalnie 12 miesięcy.
Tekst wewnętrznego listu przesłanego przez CEO firmy Microsoft, Steve’a Ballmera do pracowników na temat jego planu przejścia na emeryturę:
Piszę do Was, ponieważ chciałem poinformować, że odejdę ze stanowiska prezesa firmy Microsoft na emeryturę w ciągu najbliższych 12 miesięcy, bezpośrednio po wyborze mojego następcy. Czas na takie zmiany nigdy nie jest idealny, ale teraz mogę powiedzieć, że nadeszła właściwa chwila. Zgodnie z moimi pierwotnymi planami moje przejście na emeryturę zbiegłoby się z kluczowym momentem zmian w firmie, która dąży do tego, by dzięki oferowanym produktom i usługom wspierać swoich klientów w działaniach, które są dla nich najważniejsze. Potrzebujemy CEO, który stanie na czele firmy na długo, zmierzając w tym nowym kierunku. Zachęcam do przeczytania informacji prasowej znajdującej się na Microsoft News Center.
Jesteśmy w trakcie ważnej zmiany dla Microsoft. Nasz nowy zespół Senior Leadership jest fantastyczny. Strategia, którą wypracowaliśmy jest pierwszej klasy. Nasza nowa organizacja, która skupia się na funkcjach i obszarach inżynieryjnych, jest właściwa dla możliwości i wyzwań, jakie przed nami stoją. - Microsoft to wspaniałe miejsce. Kocham tę firmę. Kocham sposób, w jaki pomogliśmy wynaleźć i spopularyzować komputery osobiste. Kocham rozmach i odwagę naszych celów. Kocham naszych pracowników, ich talent oraz gotowość akceptowania i wykorzystania szerokiego potencjału możliwości oraz ich pasji. Kocham sposób, w jaki współpracujemy i korzystamy z doświadczenia innych firm, aby zmieniać wspólnie świat i wspólnie odnosić sukcesy. Kocham różnorodność naszych klientów, od konsumentów przez wielkie przedsiębiorstwa, przemysł, państwa oraz ludzi o różnorodnych doświadczeniach i z różnorodnych grup wiekowych.
Jestem dumny z tego, co osiągnęliśmy. Wartość Microsoft, odkąd dołączyłem do firmy, wzrosła z 7,5 miliona dolarów do prawie 78 miliardów dolarów, a nasze zatrudnienie wzrosło z nieco ponad 30 do prawie 100.000 osób. Cieszę się, że mogłem odegrać swoją rolę w osiąganiu tego sukcesu i być w 100% zaangażowanym emocjonalnie w proces rozwijania firmy. Mamy ponad miliard użytkowników i wygenerowaliśmy większy zysk i zwrot z inwestycji dla naszych udziałowców, aniżeli praktycznie jakakolwiek inna firma w historii.
Jestem podekscytowany naszą misją ulepszania świata i wierzę w nasz przyszły sukces. Bycie współwłaścicielem Microsoft jest dla mnie bardzo ważne i będę nadal jednym z największych właścicieli firmy.
Jest to dla mnie trudna i wywołująca wiele emocji decyzja. Podjąłem ją w najlepszym interesie firmy, którą kocham. Firmy, która poza moją rodziną i najbliższymi przyjaciółmi jest dla mnie najważniejsza. - Microsoft ma swoje najlepsze dni przed sobą. Pamiętajcie, że jesteście częścią najlepszego zespołu w branży i macie do dyspozycji niezbędne zasoby technologiczne. Te zmiany nie mogą i nie wpłyną na tempo rozwoju firmy. Przede mną ciężka praca i wiem, że mogę liczyć na Was wszystkich. Sprawmy, że będziemy z siebie dumni.
Steve