Szwajcarska armia poczatuje tylko w krajowej aplikacji
Szwajcarscy żołnierze będą mogli używać tylko komunikatora Threema, który jest produktem krajowej firmy. Armia zachęca wojskowych do używania Threemy w rozmowach prywatnych i zamierza opłacić każdemu żołnierzowi roczną subskrypcję w wysokości 4,4 dolara.
Szwajcarscy urzędnicy twierdzą, że ich decyzja podyktowana jest troską o bezpieczeństwo żołnierzy i chęcią zapobiegania ujawnieniu ich danych służbom innych państw. W niektórych krajach, np. w USA, istnieją środki prawne umożliwiające przekazanie danych z komunikatorów organom śledczym bez nakazu sądowego.
Martin Steiger, specjalista od prawa cyfrowego, prywatnie użytkownik Threemy, twierdzi jednak, że sugestia używania w armii wyłącznie tego komunikatora jest efektem silnego lobbingu jego dostawcy.
Aby korzystać z Threemy, nie trzeba podawać żadnych danych osobowych, adresu e-mailowego ani numeru telefonu. Z tego powodu w przypadku żądania przez służby państwowe podania tych informacji, komunikator nie będzie mógł ich dostarczyć. Aplikacja oferuje ponadto komunikację bez reklam oraz szyfrowanie end-to-end.
fot. Threema