TikTok znika z Hongkongu
W ciągu kilku najbliższych dni firma ByteDance zablokuje TikToka w Hongkongu.
Decyzja o opuszczeniu specjalnego regionu administracyjnego jest związana z nowymi regulacjami dotyczącymi bezpieczeństwa państwowego, narzuconymi Hongkongowi przez władze w Pekinie. Przepisy wymagają m.in. przekazywania organom bezpieczeństwa danych użytkowników sieci społecznościowych.
Więzienie za podejrzaną działalność
Regulacje dotyczące bezpieczeństwa narodowego zostały wprowadzone w Hongkongu znienacka i z pominięciem lokalnych władz. Nowe prawo przewiduje nawet kary dożywotniego więzienia za działalność terrorystyczną, wywrotową i separatystyczną i spiskowanie z „zewnętrznymi siłami" w celu osłabienia bezpieczeństwa państwa. Osoby oskarżone o takie przestępstwa będą mogły być sądzone w Chinach kontynentalnych.
Hongkong jest jedynym regionem w ChRL, w którym firma ByteDance pozwalała korzystać z TikToka. Dla Chin kontynentalnych przeznaczona jest bliźniacza aplikacja Douyin. Szefowie przedsiębiorstwa stwierdzili, że nie mogą zastosować się do żądań władz w Pekinie, więc decydują się na opuszczenie półautonomicznego regionu. Wcześniej podkreślali także, że dane użytkowników TikToka nie są przechowywane w Chinach.
Masowe usuwanie kont
Nowe przepisy wzbudziły panikę w Hongkongu. Ubiegłoroczne protesty w tym właśnie regionie, wywołane ogłoszeniem projektu ustawy, która pozwala na ekstradycję obywateli do ChRL, były często relacjonowane za pomocą TikToka. Obecnie hongkończycy masowo usuwają konta w serwisach społecznościowych, obawiając się, że dokonane w nich wpisy lub zamieszczone filmy mogą poskutkować aresztem i zarzutami prokuratorskimi.
Operatorzy platform społecznościowych regularnie otrzymują od chińskich władz wnioski o przekazanie danych użytkowników z Hongkongu. Agencja AP poinformowała, że Facebook, Twitter i Google zamierzają dokładnie zbadać wprowadzone regulacje i – jeśli okaże się to nieuniknione – zawieszą działalność w regionie.
fot. Kon Karampelas – Pixabay