Trudno zgasić elektryka
Samochody elektryczne płoną rzadziej, ale intensywniej
Samochody elektryczne trudniej stają w płomieniach niż spalinowe, jednakże trudniej je zgasić. Wynika to z budowy stosowanych w pojazdach akumulatorów litowo-jonowych. Są one znacznych rozmiarów, a rolę elektrolitu pełni w nich mieszanina łatwopalnych rozpuszczalników. W efekcie do zgaszenia płonącego elektryka potrzeba więcej czasu i środków gaśniczych.
Na szczęście pożary pojazdów elektrycznych zdarzają się bardzo rzadko. Z badań firmy AutoinsuranceEZ wynika, że jest to 0,03 proc. wszystkich pożarów samochodów. Pożary samochodów napędzanych benzyną lub olejem napędowym to 1,5 proc. wszystkich przypadków. Nieco gorzej wyglądają statystyki dla pojazdów hybrydowych. Tutaj odsetek pożarów wynosi 3,4 proc.
Akumulator płonie dwa razy
Oprócz kłopotów z gaszeniem pojazdów zasilanych energią z akumulatorów, które płonąc, potrafią stopić asfaltową nawierzchnię, występuje możliwość wybuchu pożaru wtórnego. Baterie litowo-jonowe mogą zapalić się ponownie wiele godzin, a nawet dni zgaszeniu. Stanowi to duże zagrożenie dla składów złomu, warsztatów i zakładów utylizacji.
fot. 12019 – Pixabay