Twitter powróci do Nigerii
Wojna domowa na tweety
Taką wiadomość przekazał agencji Reutera minister informacji Nigerii Lai Mohammed, dodając, że rząd czeka na odpowiedź w sprawie trzech ostatecznych wniosków złożonych przez platformę mediów społecznościowych.
Według słów ministra rząd osiągnął porozumienie w sprawie siedmiu z dziesięciu próśb przesłanych administratorom Twittera, ale czeka na odpowiedź firmy w ostatecznych kwestiach, w tym założeniu lokalnegokrajowego biura, płaceniu podatków w Nigerii i współpracy z rządem w celu uregulowania zasad publikowania treści.
Rząd zawiesił działanie Twittera 4 czerwca po tym, gdy moderatorzyusunęli post prezydenta Muhammadu Buhariego, w którym groził ukaraniem regionalnych secesjonistów.
Był to punkt kulminacyjny po miesiącach istnej tweetowej wojny domowej. Posty dyrektora naczelnego Twittera, Jacka Dorseya, zachęcające do przekazywania darowizn na rzecz protestujących przeciwko brutalności policji w październiku zeszłego roku, oraz wpisy Nnamdiego Kanu, przywódcy biafrańskich separatystów, obecnie sądzonego w Abudży, rozwścieczyły władze.
Minister Mohammed powiedział, że Twitter „uczynił swoją platformę miejscem dla separatystów" i został zawieszony, ponieważ zagrażał jedności narodowej, a obawy związane z pogarszającą się wolnością słowa były wynikiem dezinformacji.
Zakaz ogłoszony w czerwcu zaszkodził nigeryjskim firmom i wywołał powszechne potępienie za jego szkodliwy wpływ na wolność słowa i prowadzenie interesów w najludniejszym kraju Afryki.
fot. Pixabay