W Australii cybeprzestępczość wzrosła o 13 procent
Strach wywołany pandemią to woda na młyn dla hakerów
Agencja Reutera poinformowała, że w ostatnim roku (od czerwca 2020 r. do czerwca 2021 r.) jeden na cztery przypadki ataków hakerskich w Australii dotyczył infrastruktury krytycznej i usług. Andrew Hastie, zastępca ministra obrony australijskiego rządu, twierdzi, że hakerzy skupili się na osobach pracujących zdalnie i wykorzystali strach wywołany przez COVID-19, aby atakować osoby wrażliwe i służbę zdrowia. Ich celem jest kradzież pieniędzy i poufnych danych.
Australijskie Centrum Bezpieczeństwa Cybernetycznego otrzymywało średnio jeden raport o hakerskim ataku co osiem minut. Organizacja IDCare, wspierająca ofiary cybeprzestępczości oraz kradzieży danych, która współpracuje z organami regulacyjnymi, uważa podane dane za „wierzchołek góry lodowej", ponieważ wiele ofiar nie zgłosiło ataków władzom. W 2021 r. ID Care odnotowała 47-procentowy wzrost liczby skarg, w porównaniu do roku 2020, który sam w sobie był rekordowy.
fot. StartupStockPhotos – Pixabay