Wykryto serwer przechowujący miliony fałszywych recenzji z Amazona
Wyraź swoją opinię
Sfałszowane recenzje produktów na Amazonie to w dalszym ciągu ogromna plaga. Badacze odkryli właśnie kolejne oszustwo, które miało przyczynić się do opublikowania w serwisie wielu nieprawdziwych opinii na temat różnych produktów. Zajmująca się tematyką cyberbezpieczeństwa witryna SafetyDetectives poinformowała o odkryciu serwera z ponad 13 milionami rekordów, zawierającymi fałszywe recenzje. Jest to łącznie 7 GB danych, pozwalających na generowanie nie tylko sztucznych opinii, ale również całych kart z nieistniejącymi produktami.
Walka z wiatrakami
Amazon w dalszym ciągu przegrywa z oszustami. Firma co prawda stworzyła już algorytmy uczenia maszynowego i powołała zespół ludzi analizujących tygodniowo około 10 milionów recenzji, ale oszuści nadal są sprytniejsi. Choć łatwo jest rozpoznać typowe dla sztucznej inteligencji, schematyczne konstrukcje, do pisania fałszywych opinii często angażuje się piszących mniej szablonowo ludzi. Jak widać, system opracowan przez giganta nigdy nie będzie w pełni szczelny.
Nie pomagają nawet działania prawne, jakie Amazon podejmuje wobec podmiotów łamiących regulamin usługi. Przeważa możliwość osiągnięcia dużych korzyści finansowych. Zarówno dla sprzedawców osiągających dzięki takiej „reklamie” większą sprzedaż, jak i pośredniczących w procederze firm.
Z pomocą człowieka
Największe firmy zatrudniają nawet kilkanaście tysięcy „recenzentów”. Wysyłają fałszerzom opinii listę tych produktów, na których pozytywnej ocenie im zależy. Następnie autorzy wpisów kupują towar i po wystawieniu mu pięciu gwiazdek przekazują sprzedawcy (już poza Amazonem) dane swojego konta PayPal, na które otrzymują zwrot pieniędzy.
Taki proceder jest zatem bardzo trudny do wykrycia. Obecnie jedyna broń to zwracanie uwagi na nadmierny optymizm, podejrzanie dużą liczbę wpisów pod mało popularnym towarem albo korzystanie z serwisów takich jak ReviewMeta. Analizuje on niezależnie opinie pod kątem naturalności (zwracając uwagę m.in. na reklamowy język czy niepochlebne nawiązania do konkurencji) i wyświetla skorygowaną ocenę.
fot. Pixabay