Wypozycjonował sobie areszt czyli jak to było z k....
Mieszkaniec Cieszyna napisał program do pozycjonowania stron. Postanowił przeprowadzić chrzest bojowy swojej nowej aplikacji, wybrał zły przykład i trafił do aresztu. Pan Marek wpadł na pomysł skojarzenia słowa k... (męska część anatomii) z prezydentem Polski.
Po wpisaniu tego nietypowego zapytania wyszukiwarka wyświetlała na pierwszym miejscu odsyłacz do strony kancelarii prezydenta Kaczyńskiego. Test pomysłowego mieszkańca Cieszyna został zinterpretowany jako zniewaga głowy państwa, czyli przestępstwo.
Źródło: MediaRun