YouTube zmienia sposób tworzenia 24-godzinnych list przebojów
Nowe zasady dotyczą głównie 24-godzinnych playlist funkcjonujących na platformie. Przede wszystkim do liczby wyświetlań i pozycji w rankingu nie będą już wliczane płatne kliknięcia z reklam. Algorytmy zaczną pobierać do listy przebojów YouTube'a wyłącznie wejścia organiczne. Dzięki temu bardziej niszowi wykonawcy będą mogli wspiąć się na szczyt popularności bez potrzeby inwestowania w reklamę, aby mieć szansę na wyjście z podziemia.
Jak podaje Google, celem wprowadzanych zmian jest stworzenie miejsca, w którym każdy artysta będzie miał jednakowe szanse na zaistnienie i zdobycie nowych fanów. Dzięki zliczaniu jedynie organicznych, unikatowych odtworzeń danego filmu, 24-godzinne playlisty staną się źródłem rzetelnej informacji o tym, którzy twórcy faktycznie odnieśli sukces i "załapali się" na wyróżnienie na takiej liście, a nie - jak do tej pory - o tym, kto osiągnął najlepsze wyniki reklamowe.
Twórcom o statusach gwiazd nowy wzór zliczania odtworzeń nie przyniesie wielkich zmian - ich fani wciąż będą odszukiwać i odtwarzać nowo nadesłane materiały. Edycja dotychczasowego algorytmu nie zaszkodzi więc „znanym", a może pomóc „jeszcze-nie-tak-znanym". Nowy sposób zliczania wejść pomoże także twórcom lepiej planować swoje kampanie - nie tylko płatne, ale przede wszystkim darmowe, ponieważ licznik obejmie odsłony z linkowania, odsyłacze i wzmianki np. na forach internetowych. Grunt, żeby pozostawić w internecie ślad prowadzący do kanału na platformie YouTube.
Poprawa przejrzystości zliczania odsłon ma też wpłynąć na dostosowanie standardów YouTube'a do firm, które tworzą listy przebojów, czyli m.in. Billboardu. Rychłe wprowadzenie takich zmian zostało już oficjalnie ogłoszone. Pozostaje czekać i obserwować, czy wciąż będziemy tańczyć, jak nam YouTube zagra.
fot. YouTube
