Zmarł Lee Kun-hee, dawny prezes Samsunga
W stronę globalnej marki
Zmarły wczoraj w Seulu Lee Kun-hee był prezesem Samsunga od 1987 roku i uznawany jest za jednego z ojców sukcesu firmy. Za jego kadencji spółka przeszła przemianę i zaangażowała się w wiele nowych sektorów branży technologicznej. Dziś odpowiada za 20% całego PKB Korei Południowej.
Trudno wymienić nawet połowę sektorów, w których działa Samsung. Poza produkcją szeroko pojętej elektroniki czy AGD, koncern współpracuje też z przemysłem motoryzacyjnym czy branżą energetyczną. To właśnie inwestycje prezesa w kolejne dziedziny sprawiły, że Samsung z małej, lokalnej firmy stał się globalnym przedsiębiorstwem.
Idea olimpizmu
Kun-hee to również bardzo ważna postać dla ruchu olimpijskiego. Przez wiele lat był członkiem MKOl-u (międzynarodowy komitet olimpijski), a jego firma stała się kluczowym sponsorem organizacji. To jemu Korea Południowa zawdzięcza przyznanie zimowej edycji imprezy w 2018 roku. Zaangażowanie w sport wynikało z tego, że prywatnie był pasjonatem wielu różnych dyscyplin. Jego kadencja w Samsungu skończyła się przy tym w 2014 roku, kiedy w wyniku zawału serca podupadł na zdrowiu – ostatnie lata życia spędził przykuty do łóżka.
Bardziej mrocznia strona
Był też bez wątpienia postacią mocno kontrowersyjną. W 2008 roku został skazany na 3 lata pozbawienia wolności za przestępstwa finansowe. Został jednak ostatecznie ułaskawiony przez prezydenta. Nie były to jedyne kłopoty Kun-hee z prawem, wielokrotnie był prześwietlany za korupcję czy unikanie płacenia podatków.
Jako bardzo wpływowy człowiek nigdy nie poniósł z tego tytułu żadnych większych konsekwencji. Pomimo wszystkich wątpliwych moralnie kwestii, Kun-hee już na zawsze zapisze się na kartach historii sektora technologicznego.
fot. Cheong Wa Dae (Wikipedia)