W artykule:
- Zalety korzystania z dysków internetowych i ich parametry
- Jak korzystać na komputerze i urządzeniach mobilnych
- Wyniki testu 6 usług
- Opisy wybranych dysków
Kilka tygodni temu na rynku internetowym zadebiutował długo wyczekiwany serwis Google Drive, który postawił na baczność konkurencję, zmuszając ją do intensywniejszej pracy i rozwoju swoich usług. Choć nadzieje internautów były wielkie, Google rewolucji nie zrobiło, bo Drive przejął funkcje dotychczasowych Dokumentów. Zmieniły się jedynie niektóre mechanizmy niezbędne do obsługi plików w innych formatach.
Do tej pory za sprawą swojej popularności i szerokiej dostępności na komputery stacjonarne oraz urządzenia mobilne niezwyciężony był Dropbox. W efekcie walki rynkowej stanął on w cieniu swoich nowych i dotychczasowych rywali, którzy czujnie zareagowali na wydarzenia w sieci. Sprawdziliśmy, czy pozycja legendarnego lidera została zachwiana oraz co oferuje i czym zaskakuje różnorodna konkurencja.
Korzyści płynące z chmury
Przechowywanie plików w sieci to jedno z najlepszych rozwiązań do systematycznego tworzenia kopii zapasowych najważniejszych dokumentów. Większość usług dostępnych na rynku oferuje śledzenie wersji przesyłanych lub modyfikowanych plików, dlatego w dowolnej chwili można powrócić do starszej, również nadpisanej, wersji pliku. Jednak oferowana za darmo ogromna przestrzeń dyskowa otwiera przed internautami zupełnie nowe możliwości. Dysk sieciowy może stać się miejscem przechowywania plików multimedialnych, którymi podzielisz się ze znajomymi, udostępniając im dane w odpowiednim folderze. Funkcja współdzielenia będzie przydatna szczególnie osobom, które pracują w grupach w szkole lub w pracy.
Jeśli zależy ci na modyfikowaniu dokumentów w czasie rzeczywistym i śledzeniu zmian nanoszonych przez współpracowników, wybierz Google Drive lub SkyDrive, które jako jedyne oferują wbudowany edytor biurowy pozwalający na modyfikację dokumentów, arkuszy kalkulacyjnych i prezentacji.
Bezpieczeństwo
Wciąż wielu użytkowników zadaje sobie pytanie, czy trzymanie ważnych plików i ogromnych ilości danych w chmurze jest bezpieczne i czy pewnego dnia nasze pliki z chmury po prostu nie wyparują. Trudno dać stuprocentową gwarancję, ale bezpieczeństwo jest na takim samym poziomie, jak archiwizowanie danych na płytach CD/DVD i innych nośnikach zewnętrznych. I choć pewnie bardziej ufasz tradycyjnym rozwiązaniom, to wcale nie masz pewności, że któregoś dnia krążek niechcący nie pęknie, a pendrive z ważnymi danymi po prostu gdzieś się nie zabłąka.
Usługodawcy dysków sieciowych korzystają z procesjonalnych serwerowni i dokładają wszelkich starań, by twoje pliki były bezpieczne, tworząc regularnie ich kopie. Dlatego możesz zaufać dyskom sieciowym i spać spokojnie, nie martwiąc się o bezpieczeństwo swoich danych.
Dropbox nie wywiesza białej flagi
W trakcie zawirowań rynkowych na temat dysków sieciowych programiści Dropboksa przygotowali kolejną niespodziankę dla użytkowników. Narzędzie zostało wzbogacone o mechanizm automatycznego uploadu zdjęć do chmury z komputera. Wystarczy podłączyć dowolny nośnik pamięci, cyfrówkę czy smartfon, a pliki zostaną automatycznie dodane do Dropboksa. Skorzystanie z nowego mechanizmu jest premiowane dodatkowymi 500 MB powierzchni dyskowej, a internauci, którzy będą w ten sposób zapełniali po brzegi dotychczasowe darmowe miejsce, mogą zyskać za darmo kolejne 3 GB miejsca.