Większość komputerów na świecie jest połączona w sieć. Bez niej nie da się przeglądać internetu, oglądać filmów, słuchać muzyki, komunikować ze znajomymi, grać w większość gier. Przywiązanie do sieci człowiek uświadamia sobie dopiero wtedy, gdy jej zabraknie. Okazuje się, że siedząc przez sprawnym komputerem, prawie nic nie może zrobić.
Awarie sieci zdarzają się rzadko, a jeśli już się pojawiają, występują w bardzo różnych miejscach. Często problem leży po stronie operatora, który jest zobowiązany go usunąć. Często pojawiają się w domu, a przyczyną zwykle jest awaria routera. Zdarza się również, że jest to zanik zasilania. Co z tego, że laptop ma akumulator, skoro bez działającego routera jest odcięty od internetu?
Zresztą brak zasilania wpływa nie tylko na pracę centralnego urządzenia sieciowego, jakim jest router. W domu często znajduje się NAS – jego nagłe wyłączenie oznacza utratę niezapisanych danych. Odcięcie zasilania od kamer IP, czujników czy centralek alarmowych oznacza brak zabezpieczenia – i tak dalej.
Listwa czy UPS?
Bezpieczną pracę urządzeń elektronicznych umożliwiają dwa podstawowe urządzenia – listwy zasilające oraz zasilacze UPS. Te pierwsze mają bardzo różną budowę – w najprostszej formie tylko rozgałęziają zasilanie i nie chronią przed niczym. Niekiedy są wyposażone w bezpieczniki chroniące przed zwarciami, kondensatory filtrujące krótkie skoki napięcia (powodowane np. przez włączenie lodówki, pralki czy innych urządzeń o dużej mocy). Najbardziej zaawansowane listwy filtrujące mają tzw. warystory lub diody typu transil chroniące przed znacznymi przepięciami.
Jednak żadne z tych zabezpieczeń nie zadziała, jeśli w sieci choćby na sekundę zabraknie prądu lub napięcie spadnie poniżej wartości akceptowanej przez sprzęt. Tym bardziej kilkugodzinna czy dłuższa awaria zasilania uniemożliwia pracę, mimo że przecież laptop ma akumulator pozwalający na wiele godzin pracy. Z pomocą przychodzą zasilacze UPS, które mają różną moc (im większa, tym więcej urządzeń można podłączyć) i różną pojemność (ta wpływa na czas podtrzymania zasilania). Zasilacze mają też różną topologię – pisaliśmy o tym w PC Formacie 9/2016.
Dwa w jednym
Na potrzeby zasilania drobnego sprzętu sieciowego powstał nowy typ urządzeń, będący połączeniem listwy filtrującej z zasilaczem UPS. To kompaktowe zasilacze UPS – sprzęt o niewielkiej mocy (zaczyna się nawet od 100 W), która i tak nie ma specjalnego znaczenia, bo urządzenia sieciowe mają moc kilku, najwyżej kilkunastu watów.
Również stosowane akumulatory mają niewielką pojemność, zazwyczaj 36, 60 lub 72 Wh, bo i tak wystarczają do zasilania drobnego sprzętu godzinami. Przykładowo jeśli przy obciążeniu nominalnym (np. 100 W) akumulator wystarcza na 20 minut, to przy obciążeniu 10 W czas pracy autonomicznej (bez zasilania sieciowego) będzie około dziesięciokrotnie dłuższy: wyniesie 200 minut, czyli prawie 3,5 godziny. Właśnie tyle czasu po awarii zasilania może działać router czy dysk NAS, wykorzystując proste urządzenie zasilające. Jeśli wymagany jest dłuższy czas pracy, np. 8 godzin, trzeba kupić „normalnego” UPS-a.
Jeśli kompaktowy UPS ma zasilać kilka urządzeń o niewielkiej mocy, powinien mieć przede wszystkim jak najwięcej gniazd zasilających. Warto przy tym zwrócić uwagę, że zazwyczaj tylko część gniazd ma bateryjnie podtrzymywane zasilanie – pozostałe są tylko zabezpieczone filtrami. Oczywiście nawet jeśli gniazdo jest jedno, można rozgałęzić takie zasilanie na kilka urządzeń o niewielkiej mocy.