Ekran
Wyjątkowość Kyrosa leży w użyciu ekranu pojemnościowego z multidotykiem. W innych tanich tabletach spotkasz wyłącznie ekrany opornościowe o znacznie niższej precyzji, które na dodatek mają niewielkie kąty widzenia obrazu. Z Kyrosem jest inaczej – ekran działa precyzyjnie, multidotyk przydaje się w wielu aplikacjach, np. w przeglądarce WWW, zdjęć i w czytniku dokumentów. Niestety, pojemnościowy ekran to jedyny element, który wyróżnia tablet firmy Coby. Cała reszta jest mocno przeciętna.
W dodatku Kyros ma ekran o przekątnej 10,1” w formacie 16:9. Taki format ekranu w tabletach sprawdza się kiepsko – lepszy byłby 16:10 lub niepanoramiczny.
Wykonanie
W obudowie znalazł się m.in. port HDMI i gniazdo kart pamięci. Zastrzeżenia budzi jakość wykonania obudowy, a dokładnie spasowanie jej elementów. Najwyraźniej źle osadzono ekran w plastikowej obudowie – zdaje się on lekko poruszać, a cała obudowa trzeszczy niemiłosiernie.
Coby Kyros ma menu znane ze smartfonów z Androidem, rozciągnięte do 10 cali. Ani to ładne, ani funkcjonalne. Na dodatek niektóre elementy interfejsu nie zostały przetłumaczone, a polski słownik świeci pustkami. Nie zachwyca też lista aplikacji – poza standardowym zestawem odtwarzaczy znalazło się na niej kilka darmowych aplikacji pobranych z Android Marketu. Sam Android Market nie jest dostępny – zamiast niego jest dostępna usługa AppLib.
Dane techniczne Coby Kyros MID1024:
ekran pojemnościowy 10,1’’ 1024x600, z funkcją multitouch; procesor 1 GHz; pamięć RAM 512 MB; pamięć flash 2 GB; komunikacja Wi-Fi, micro-HDMI, micro-USB; bateria 22,2 Wh; system Android 2.2; wymiary 164x265x16 mm; waga 715 g
PLUSY:
- Ekran pojemnościowy
- Obsługa multidotyku
- Dobry akumulator
MINUSY:
- Trzeszcząca obudowa
- Brak dostępu do Android Marketu