Gdy korzystasz z telefonu za granicą, nie jesteś w zasięgu swojej macierzystej sieci komórkowej i musisz połączyć się z siecią lokalnego operatora. Opłaty za wykorzystane usługi pobiera wciąż operator krajowy, który musi w tym wypadku podzielić się zyskami z zagraniczną siecią komórkową. Dlatego korzystanie z telefonu za granicą (w tzw. roamingu) jest dużo droższe niż w kraju – opłaty wędrują do kieszeni dwóch operatorów równocześnie. Dodatkowo w roamingu płacisz także za połączenia przychodzące.
Bat na chciwych
Do połowy 2007 roku ceny usług w roamingu nie podlegały żadnym regulacjom, więc operatorzy mieli pełną swobodę w ich ustalaniu. Skutkiem były bardzo wysokie stawki, nawet kilkunastokrotnie wyższe niż ceny usług krajowych. Wówczas interweniowała Komisja Europejska, wyznaczając operatorom maksymalne stawki, jakich mogą żądać od klienta. Sieci komórkowe musiały zaakceptować rozpisany na lata harmonogram stopniowego obniżania cen. Jego skutkiem jest obniżenie podstawowej opłaty za minutę połączenia wychodzącego z 0,49 euro do 0,24 euro bez VAT. Harmonogram objął też inne zmiany korzystne dla klientów. W 2009 roku zniósł opłatę za odbieranie SMS-ów, a w 2010 za korzystanie ze skrzynki głosowej. Bardzo istotna była zmiana sposobu naliczania rozmów z minutowego na sekundowy (w połączeniach wychodzących od 31. sekundy rozmowy).
Ubiegły rok przyniósł pierwszą regulację cen transmisji danych. Wprowadzono sposób naliczania z dokładnością do 1 KB oraz blokowanie transmisji po przekroczeniu 50 MB w miesiącu. Ma to uchronić użytkowników przed nieświadomym nabijaniem rachunku. Transmisja danych wciąż pozostaje niewspółmiernie droga w porównaniu do innych usług w roamingu.
Konieczne zmiany
W tym roku polscy operatorzy z wyprzedzeniem ogłosili zmiany w swoich cennikach usług raomingowch. Cennik znajdziesz w tabelce obok.
Bardzo możliwe, że zapowiedziana na 1 lipca 2014 kolejna obniżka stawek będzie ostatnią. Komisarz ds. agendy cyfrowej bardzo aktywnie działa na rzecz całkowitego zniesienia stawek i ujednolicenia europejskiego rynku telefonii komórkowej. Neelie Kroes chce, aby Parlament Europejski przegłosował proponowane przez nią zmiany już wiosną.
W tych planach mogą jednak przeszkodzić wybory do Europarlamentu i związane z nimi zmiany na kluczowych dla sprawy stanowiskach, z komisarzem włącznie. Z drugiej strony obniżki cen w roa-
mingu są jednym z najbardziej widocznych dla wyborców pozytywnych skutków działania Unii Europejskiej. Dlatego sprawa na pewno powróci w kolejnej kadencji, tym bardziej że aktualny harmonogram zmian cen w roamingu dobiega końca i konieczne będzie zaplanowanie działań na kolejne lata.